Nad Polską przetoczyła się wichura związana z cyklonem Patryk, który wędrował znad Skandynawii nad Rosję. Za sprawą dużego zróżnicowania ciśnienia na Mazurach wiało do 80 km/h, nad morzem do 107 km/h, a w górach wiatr osiągał siłę huraganu.
Jak wynika z pomiarów IMGW-PIB w nocy z soboty na niedzielę (7/8.10) po polskiej stronie szczytu Śnieżki w Karkonoszach pojedynczy poryw doszedł do 151 km/h. Jeszcze większy podmuch odnotowano po stronie czeskiej.
Czeski Urząd Hydrometeorologiczny (CHMI) informuje, że o godzinie 2:35 poryw osiągnął 248 km/h. Dla porównania taki impet osiąga tropikalny huragan na pograniczu czwartej i piątej kategorii. Zniszczenia są wówczas określane jako katastrofalne.
Czesi zastrzegają jednak, że z powodu ekstremalnie silnych wiatrów szalejących często na Śnieżce, anemometr często ulega uszkodzeniu lub pokazuje błędne wartości. Jednak nawet taka prędkość wiatru nie należy na najwyższym szczycie Karkonoszy do rzadkości.
Wiatr przekraczał 200 km/h ostatnio w styczniu 2022 roku i w lutym 2020 roku. Największą prędkość, jaką udało się w historii pomiarów odnotować, to dokładnie 288 km/h. Na tej wartości kończy się skala na urządzeniach pomiarowych, które ulegają uszkodzeniu, a odczyt danych jest niemożliwy.
Śnieżka to jedna z najbardziej chmurnych, mglistych, zimnych, deszczowych i śnieżnych lokalizacji. Szczyt tonie w chmurach, lub jak kto woli we mgle, średnio przez 310 dni w roku. Z kolei śnieg zalega przez 127 dni. Gruba warstwa szadzi pokrywa urządzenia pomiarowe przez ponad 180 dni w roku. Walka z lodem i przeszywającym ziąbem jest najtrudniejsza.

Śnieg na tatrzańskich szczytach. Zima zjawiła się z olbrzymim opóźnieniem
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB / CHMI.



