Lee zapisuje się dotychczas jako najpotężniejszy huragan od początku tego roku na wodach Atlantyku. Na północ od Karaibów osiągnął najwyższą, piątą kategorię. Średnia prędkość wiatru dochodziła w jego ramionach do 260 kilometrów na godzinę.
Jednak wraz z jego wędrówką na północ, nad coraz chłodniejszymi wodami morskimi, żywioł znacząco osłabł. Przemknął w pobliżu Bermudów, gdzie przyniósł ulewy, a w weekend (16-17.09) przyniósł ulewne deszcze, powodzie i wichury na północno-wschodnich wybrzeżach Ameryki Północnej.
Najwięcej szkód były huragan poczynił w amerykańskim stanie Maine i kanadyjskich prowincjach Nowa Szkocja, Nowy Brunszwik oraz Labrador i Nowa Fundlandia. Co najmniej 200 tysięcy odbiorców zostało odciętych od prądu, a tysiące drzew zatarasowało drogi i chodniki.
Żywioł spowodował paraliż w ruchu drogowym, kolejowym, lotniczym i morskim. Mieszkańcom zalecono pozostanie w domach, a wszystkie łodzie i statki wróciły do portów. Niestety, w stanie Maine upadająca gałąź zabiła jedną osobę.
Lee dociera nad Europę
To jednak nie koniec wędrówki byłego huraganu Lee. Po opuszczeniu Kanady błyskawicznie przemknie nad północnym Atlantykiem i we wtorek (19.09) dotrze w rejon Wysp Brytyjskich, gdzie na obrzeżach innego, jeszcze głębszego cyklonu, przyniesie ulewy i wichury.
Jego wpływ zaznaczy się we wszystkich krajach basenu Morza Północnego i Bałtyckiego. Będzie obficie padać, nasili się też wiatr, a na akwenach będzie panować sztorm. Należy się spodziewać szkód materialnych, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, Irlandii, Holandii, Danii i Szwecji.
W Londynie przez większą część tygodnia będzie padać i porywiście wiać, a temperatura w najcieplejszym momencie dnia może nie przekraczać 17 stopni. To będzie pierwszy tak wyraźny podmuch jesiennej aury po rekordowej fali wrześniowych upałów.
W Polsce wpływ byłego huraganu Lee również zaznaczy się w postaci opadów i silnego wiatru począwszy od nocy z poniedziałku na wtorek (18/19.09) po wtorkowy (19.09) wieczór, jednak nie będzie to wyłącznie działalność cyklonu Lee, lecz również innych układów niżowych, jak i dużej różnicy ciśnienia między północnymi a południowymi regionami Europy.
Źródło: TwojaPogoda.pl