Archipelag Arktyczny w Kanadzie w ostatnich dniach doświadczył największej fali upałów w historii pomiarów meteorologicznych. Pierwszy raz na północnych brzegach Zatoki Hudsona zmierzono 30 stopni w cieniu.
Dotychczas upały na dalekiej północy Kanady były czymś nie do pomyślenia. Jednak w ostatnich latach się to zmieniło. Niemal każdy kolejny rok przynosi rekord ciepła. Wzrost średniej, jak i maksymalnej temperatury, następuje w zawrotnym tempie.
W osadzie Shepherd Bay, położonej za kołem polarnym, gdzie przez większą część roku panuje zima. Właśnie odnotowano tam 29 stopni. Poprzedni rekord z 6 sierpnia 1991 roku wynosił 26,5 stopnia, a więc został pobity z dużą nawiązką, co jest bardzo niepokojące.
La chaleur exceptionnelle est maintenant au Nunavut. Taloyoak et Shepherd Bay ont tous deux fracassé leur record de chaleur absolu!
— Patrick Duplessis (@Pat_wx) July 14, 2022
Des températures localement près des 30 °C sont encore attendues demain... #mm #Arctic pic.twitter.com/jb4g78dof6
Klimat Kanady ociepla się błyskawicznie. Przed rokiem kraj nawiedziła największa fala upałów jaką można sobie wyobrazić. W wiosce Lytton termometr wskazał trudne do wyobrażenia 49,6 stopnia. To nowy rekord ciepła dla Kraju Klonowego Liścia.
W przyszłości należy się spodziewać dalszych rekordów, a granica 30 stopni będzie docierać coraz dalej na północ, daleko za koło polarne. Będą się musieli z nią zmierzyć lokalni mieszkańcy, którzy nigdy z upałem nie mieli do czynienia.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Environment Kanada.

