Mieszkaniec chińskiego portowego miasta Qingdao, położonego w południowej części półwyspu Szantung nad Morzem Żółtym, sfilmował niecodzienne zjawisko. Usłyszał bardzo bliskie uderzenie pioruna. Wyjął więc telefon i podbiegł do okna, aby sfilmować burzę.
Nie spodziewał się, że uda mu się uchwycić w ciągu zaledwie 10 sekund aż 12-krotne uderzenie pioruna w pobliską lampę uliczną. Fenomen przeraził go, dlatego w końcówce nagrania schował się za ścianą. Obawiał się, że dojdzie do wybuchu.
Zdarzenie to raz na zawsze rozprawia się z popularnym powiedzeniem, że piorun uderza w dane miejsce tylko raz. Nie dość, że pojedynczych uderzeń może być wiele, to jeszcze energia spływa ze źródła pioruna do miejsca, w które uderza, a następnie wraca do źródła, i tak wielokrotnie.
Źródło: TwojaPogoda.pl