FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Ulewne deszcze, burze, huraganowy wiatr i gorące powietrze w środku nocy. Weekend pełen atrakcji

W ten weekend w pogodzie dzieje się bardzo dużo. Temperatura jest nadzwyczaj wysoka, nawet w środku nocy, w dodatku przechodzą burze z ulewnym deszczem, a wysoko w górach szaleje huraganowy halny. Co jeszcze nas czeka?

Fot. Piotr Wojakowski / TwojaPogoda.pl
Fot. Piotr Wojakowski / TwojaPogoda.pl

Nad Polskę z południa napływa bardzo ciepłe powietrze o temperaturze przekraczającej 20 stopni. W województwach południowych, za sprawą porywistego wiatru halnego, powietrze ogrzewa się jeszcze bardziej.

W sobotę (3.10) miejscami na Śląsku i w Małopolsce notowaliśmy nawet 25 stopni w cieniu. Również noc z soboty na niedzielę (3/4.10) okazała się nadzwyczaj ciepła. Na terenach górzystych halny nie pozwalał temperaturze opadać.

Śledź deszcze i burze na żywo >>>

Nawet o północy na Podhalu i Podbeskidziu termometry pokazały aż 23 stopnie. Ochłodziło się dopiero w drugiej połowie nocy, gdy nad Śląsk i Małopolskę znad Słowacji nadciągnęła strefa obfitych opadów deszczu i burz.

Deszcze i burze

Najbardziej intensywnie grzmiało w południowych regionach województwa śląskiego i na zachodnich krańcach woj. małopolskiego. Błyskało się niemal bez przerwy. W krótkim czasie spadło do 20 litrów deszczu na metr kwadratowy ziemi.

W niedzielę (4.10) najsilniejsze opady przesunęły się z południa do centrum i na zachód kraju. Po południu w pasie od Śląska i Małopolski przez Kielecczyznę, Ziemię Łódzką i Mazowsze po Warmię i Mazury pojawią się burze.

W ich trakcie może spaść nawet do 30 litrów wody na metr kwadratowy ziemi, lokalnie z gradem o średnicy do 1 centymetra i porywami wiatru do 80 kilometrów na godzinę.

Huraganowy wiatr

Tymczasem w górach nadal bardzo mocno wieje. Rano na szczycie Kasprowego Wierchu halny gwałtownie się nasilił do 180 kilometrów na godzinę. Ratownicy górscy odradzają wszelkich wyjść na szlaki, ponieważ siła wiatru jest tak duża, że może zdmuchnąć z grani.

W sobotę (3.10) doszło do takiego przypadku w rejonie Wołowca, gdzie halny zwiał turystkę, która doznała urazu nóg. W rejonie Kasprowego Wierchu turystów jest niewielu, ponieważ kolejka linowa drugi dzień z rzędu jest nieczynna. Uruchomiona zostanie, gdy wiatr osłabnie.

Wieje bardzo mocno nie tylko w górach. Na nizinach i wyżynach południowej Polski porywy dochodzą do 70-90 km/h, a przy tym łamią drzewa, uszkadzają dachy i zrywają linie energetyczne. Strażacy na Śląsku i w Małopolsce interweniowali ponad 550 razy. Tysiąc odbiorców nie miało prądu. W Międzybrodziu Żywieckim powalone drzewo zraniło 2 osoby.

Co jeszcze nas czeka?

Wędrujące nad Polską fronty atmosferyczne przynoszą nie tylko deszcze, burze i silny wiatr, ale również powodują wymianę powietrza. Masa zwrotnikowa zastępowana jest chłodniejszą, z zachodu. Na wschodzie będzie w niedzielę (4.10) do 23 stopni, ale na zachodzie tylko 17 stopni.

Prognoza pogody na niedzielę. Fot. TwojaPogoda.pl

W poniedziałek (5.10) wietrzna aura utrzyma się. Bardzo mocno wiać będzie zwłaszcza w górach, ale halny nie powinien być już tak gwałtowny.

W całym kraju może przelotnie popadać, najmocniej we wschodnich dzielnicach, gdzie po południu mogą przejść burze. Najpogodniej będzie w strefie działalności halnego, tam też termometry pokażą najwyższe wartości, do 23 stopni w cieniu.

Prognoza pogody na poniedziałek. Fot. TwojaPogoda.pl

Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.

prognoza polsat news