FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Niesamowite chmury nad Dolnym Śląskiem. Przypominały wzburzone morze. Skąd się wzięły? [ZDJĘCIA]

Nad Dolnym Śląskiem zawisła chmura, która jednych przeraziła, a innych zachwyciła. Pierwszy raz została sfotografowana 15 lat temu, a nadano jej oficjalną nazwę zaledwie przed trzema laty. Czym jest fenomen przypominający wzburzone morze?

Chmura Asperitas nad Miliczem w woj. dolnośląskim. Fot. Anna / TwojaPogoda.pl
Chmura Asperitas nad Miliczem w woj. dolnośląskim. Fot. Anna / TwojaPogoda.pl

W sobotę (22.08) niebo nad Dolnym Śląskiem przybrało złowieszczy wygląd niczym wyjęty z horroru. W obliczu ostrzeżenia przed burzami wszyscy myśleli, że zwiastuje ona coś bardzo niepokojącego. Jednak nic bardziej mylnego.

Chmura Asperitas nad Wrocławiem. Fot. Facebook / Sławomir Rokosz.

Chociaż obłoki przypominały morze wzburzone podczas sztormu, to jednak żadnych kataklizmów nie przyniosły. To rzadki rodzaj chmury, której nadano nazwę Asperitas, pierwszy raz sfotografowany w 2005 roku w regionie Canterbury w Nowej Zelandii przez Wittę Priester.

Chmura Asperitas nad Miliczem w woj. dolnośląskim. Fot. Anna / TwojaPogoda.pl

Serwisy społecznościowe zawrzały, bo nie brakowało opinii, że zdjęcie „podkręcono” w Photoshopie. Jednak rok później Jane Wiggins podobną chmurę uwieczniła nad Cedar Rapids w stanie Iowa w USA.

Wieści o kolejnych zdjęciach zaczęły napływać z różnych stron, zarówno z USA, jak i świata. Widywano je wielokrotnie nad Polską, m.in. nad Warszawą, Poznaniem i Łodzią, a także nad Tatrami. Tym razem zagościła ona na niebie od Wrocławia aż po Milicz.

Zdjęcia od naszej czytelniczki potwierdzają, że owe zagadkowe zjawisko nie jest mistyfikacją. Chmurą tą zainteresował się Gavin Pretor-Pinney, założyciel Towarzystwa Oceny Chmur. Postanowił on wprowadzić zmiany w oficjalnej klasyfikacji chmur, ale nie było to wcale proste.

Chmura Asperitas pierwszy raz sfotografowana nad Nową Zelandią. Fot. Witta Priester.

Jako, że chmura przypominała wzburzone i falujące morze, zdecydowano się na nazwę Undulatus Asperatus. Wiosną 2017 roku chmura po raz pierwszy znalazła się na łamach Międzynarodowego Atlasu Chmur, gdzie jej nazwa została skrócona do Asperitas.

Chmura Asperitas nad Łodzią w kwietniu 2015 roku. Fot. Monika Paś / TwojaPogoda.pl

Choć nie w pełni udało się wyjaśnić, w jakich okolicznościach ta chmura powstaje, wiemy, że odmiana dotyczy głównych chmur piętra średniego Altocumulus i Stratocumulus. Zazwyczaj pojawiają się one po rozpadzie chmur burzowych, jako następstwo konwekcji. Właśnie takie warunki atmosferyczne panowały wtedy nad Dolnym Śląskiem.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news