Dziesiątki podtopionych miejscowości, pozrywanych dachów i uszkodzonych samochodów, setki połamanych drzew, dziesiątki tysięcy odbiorców bez prądu. Piątek (19.06) jest kolejnym pracowitym dniem dla strażaków, którzy w wielu regionach kraju nieustannie wyjeżdżają na wezwania, aby usuwać połamane i powalone drzewa, zabezpieczać budynki z zerwanymi dachami oraz odpompowywać deszczówkę.
Od godzin południowych interweniowali już ponad pół tysiąca razy. Po południu najwięcej interwencji mieli w pasie od Pomorza przez Kujawy, Wielkopolskę i Ziemię Łódzką po Śląsk, Małopolskę i Podkarpacie, gdzie we znaki dały się gwałtowne burze z ulewnym deszczem. Doszło do licznych podtopień m.in. w Rzeszowie i Łowiczu, gdzie pod wodą znalazły się ulice.
Z kolei w Bielsku-Białej gwałtownie wezbrały rzeki. Władze ogłosiły pogotowie przeciwpowodziowe. W krótkim czasie spadło tam ponad 50 litrów deszczu na metr kwadratowy ziemi. Jednak największe sumy opadów notowane były na Kaszubach, gdzie według danych radarowych IMGW spadło miejscami nawet ponad 90 litrów wody na metr kwadratowy.
Wieczorem w regionie burze zanikały, ale za to uaktywniały się w północnej i wschodniej części kraju, gdzie wcześniej było w miarę spokojnie. Aż do późnych godzin nocnych grzmiało i lato na Warmii, Mazurach, Podlasiu, Mazowszu i Lubelszczyźnie.
W nocy z piątku na sobotę (19/20.06) burze zaczną słabnąć, jednak pozostaną po nich deszcze, miejscami ciągłe i obfite, które będą kumulować sumy opadów, a tym samym stwarzać zagrożenie podtopieniami. Po ustąpieniu opadów niebo zacznie się przejaśniać i rozpogadzać.
W sobotę nawałnice wrócą
Niestety, nie mamy dobrych wieści na sobotę (20.06), która również minie na znacznym obszarze naszego kraju pod znakiem gwałtownych burz. Tym razem te najbardziej niebezpieczne zjawiska prognozujemy dla województw wschodnich, północnych i centralnych. W szczególności dla Warmii, Mazur, Suwalszczyzny, Podlasia, Mazowsza i Lubelszczyzny.
W strefie pomarańczowej w ciągu jednej godziny może spaść do 50 mm deszczu, przez co możliwe są lokalne podtopienia dróg i zabudowań. Grad może mieć średnicę do 5 cm i uszkadzać dachy zabudowań, karoserie samochodowe i uprawy. Porywisty wiatr, osiągający do 100 km/h, może dodatkowo zrywać linie energetyczne i łamać gałęzie.
Jednak miejscami intensywność burz będzie jeszcze większa. W skrajnych przypadkach może spaść nawet 100 mm deszczu, grad o średnicy 10 cm, a wiatr może dochodzić do 120 km/h. Niewykluczona jest trąba powietrzna.
Tysiące interwencji strażackich
W ostatnich dniach strażacy interweniowali ponad 3 tysiące razy. Do największych podtopień doszło m.in. w Łodzi, Zgierzu, Bytomiu, Rzeszowie i Łowiczu. Zalane zostały domy, budynki użyteczności publicznej, w tym szpitale, szkoły. Zalania dróg paraliżowały ruch w godzinach popołudniowego szczytu. Niestety, w Zgierzu pod Łodzią w zalanym garażu podziemnym utonął mężczyzna. Z kolei w Szczerbicach k. Rybnika piorun poraził jedną osobę, na szczęście niegroźnie.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Straż Pożarna / RCB.