FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Jeszcze kilkanaście stopni ciepła, ale już nadciąga ochłodzenie. Czy tym razem spadnie śnieg?

Nawet 14 stopni ciepła wskazały termometry na zachodzie naszego kraju. Po kolejnym niezwykłym, jak na styczeń, ociepleniu nadejdzie ochłodzenie, które miejscami przyniesie mróz. Czy tym razem spadnie śnieg, a krajobrazy się zabielą?

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

Znajdujemy się właśnie w kolejnym apogeum styczniowego ciepła. We wtorek (14.01) u stóp Karkonoszy temperatura sięgnęła w cieniu aż 11 stopni. W środę (15.01) podobnie było na dużo większym obszarze zachodniej Polski. Na zachodnim Pomorzu termometry pokazały aż 14 stopni.

To ciepło płynie do nas z daleka, bo aż znad Atlantyku. W chwilach większych rozpogodzeń, a ich nie brakuje, a także przy słabszym wietrze, można się poczuć, jak w marcu. Tymczasem mamy środek stycznia, czyli również połowę meteorologicznej zimy.

W czwartek (16.01), po przejściu frontu atmosferycznego, który opady przyniesie jedynie miejscami na Pomorzu, czeka nas powolne ochłodzenie. Apogeum osiągnie ono na początku przyszłego tygodnia, gdy w najcieplejszym momencie dnia termometry wskazywać będą przeważnie od 0 do 3 stopni.

Nocami i o porankach spodziewamy się niedużego mrozu, w trakcie którego deszcz może przechodzić w śnieg. Jeśli jednak czekacie na białe krajobrazy, to znów możecie się zawieść. Poprószy na południu i południowym wschodzie kraju, ale śnieg utrzyma się dłużej niż przez kilka godzin jedynie na terenach górskich i okołogórskich.

Biało więc będzie w nieznacznym stopniu i tylko miejscami w południowych regionach Śląska, Małopolski i Podkarpacia. Tam amatorzy białego szaleństwa, w tym uczniowie spędzający ferie zimowe, mogą liczyć na udaną zabawę na stokach narciarskich.

Na pozostałym obszarze ochłodzenie objawi się tylko spadkiem temperatury. W ciągu dnia nadal będzie ona dodatnia, czyli wyższa od normy z wielolecia. Jeśli gdzieś popada, to tylko przelotnie i głównie będzie to deszcz.

Kolejna szansa na opady śniegu na obszarach nizinnych dopiero pod koniec przyszłego tygodnia. Będzie to okres, kiedy na tle wielu ostatnich lat pokrywa śnieżna miała zwykle największy w sezonie zasięg. Nic nie wskazuje na to, aby tym razem miało być podobnie, poza wyłącznie lokalnym zabieleniem się krajobrazów.

Dotychczas zima zapisuje się jako jedna z najcieplejszych i najmniej śnieżnych w dziejach polskiej meteorologii, której początki sięgają końca osiemnastego wieku. W wielu miejscowościach, zwłaszcza w zachodniej części kraju, nie odnotowano jeszcze w tym sezonie pokrywy śnieżnej. Padają historyczne rekordy, ponieważ tak późno pierwszych zimowych opadów śniegu jeszcze nigdy nie było.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news