FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Co nad nami wisi? To mgła czy smog? Jak łatwo odróżnić od siebie oba zjawiska? Sprawdź!

Smog to ostatnio popularne słowo i nie ma się co dziwić, gdy normy jakości powietrza są przekroczone nawet 1000-krotnie. Jednak większość z nas często myli smog z mgłą, pokazując na zdjęciach ulice i budynki zatopione w oparach. Jak odróżnić te zjawiska?

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

Mgła może występować bez smogu, jednak smogowi niemal zawsze towarzyszy mgła. To właśnie sprawia, że wielu naszych czytelników ma problem z rozróżnieniem tych zjawisk. Tymczasem wystarczy tylko poznać strukturę i zasadę powstawania obu zjawisk, aby ze wskazaniem mgły i smogu nie było żadnych problemów.

Smog to nic innego, jak drobny pył oraz związki chemiczne, które wydzielają nieprzyjemny, duszący zapach. Powstaje przy bezwietrznej lub mało wietrznej aurze, gdy wyziewy z kotłów na węgiel, spalarni, silników samochodowych czy zakładów przemysłowych nie mogą się rozwiać, a przez to opadają i gromadzą się przy powierzchni ziemi, drażniąc nasz układ oddechowy. Smog jest tym gęstszy, im niższa jest temperatura, ponieważ im jest zimniej, tym intensywniej ogrzewamy swoje domy, często marnej jakości opałem.

To jest smog nad Warszawą. Fot. TwojaPogoda.pl

Bezwietrzna i zimna aura sprzyja z kolei powstawaniu mgły. Pojawia się ona z dwóch powodów. Przy pogodnym niebie nocami i o porankach następuje promieniowanie ciepła z gruntu w przestrzeń kosmiczną, a co za tym idzie, skraplanie się pary wodnej. A także w skutek napływu cieplejszej masy powietrza nad wychłodzony grunt lub odwrotnie, gdy również dochodzi do skraplania się pary wodnej.

To jest mgła. Fot. Max Pixel.

Mgła w przeciwieństwie do smogu, to bezzapachowe miniaturowe kropelki wody, wielokrotnie mniejsze od kropel deszczu. Są tak małe, że niemal ostają się sile grawitacji i zamiast opadać, mogą się unosić. Smog często występuje w towarzystwie mgły i zamglenia dlatego, że pyły osiadają na tworzących je kroplach wody.

To jest smog nad Krakowem. Fot. Wikipedia / Jar.ciurus.

W Polsce zanieczyszczenie powietrza nie jest aż tak duże, aby smog ograniczał widoczność do zera lub nawet kilkudziesięciu metrów. W przeciwnym razie mielibyśmy katastrofę. Bez udziału mgły widoczność w smogu w większych miastach nie spada zwykle poniżej 1 kilometra, a więc możemy mówić co najwyżej o zamgleniu.

To jest smog w Pekinie. Fot. Max Pixel.

Inaczej jest podczas mgły, która właśnie z powodu znacznego ograniczenia widoczności w tym samym czasie, gdy występuje smog, jest mylona z silnym zanieczyszczeniem powietrza. Stąd też pojawiające się błędnie w mediach zdjęcia miast, niby pogrążonych w gęstym smogu, a tymczasem w rzeczywistości spowitych mgłą z niewielką domieszką smogu.

Zapamiętajcie

I jeszcze podsumujmy. Smog to drobny pył i związki chemiczne, które wydzielają nieprzyjemny, duszący zapach. Zazwyczaj ograniczają widoczność do kilku kilometrów. Mgła to bezwonne, miniaturowe kropelki wody, które mogą ograniczyć widoczność do 50 metrów.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news