FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Babie lato dobiega końca. Nadchodzi duże ochłodzenie, które przyniesie na nizinach pierwszy śnieg

Tegoroczne babie lato wyjątkowo nas rozpieszcza. Jednak co dobre, szybko się kończy. W prognozach widać już duże ochłodzenie, które pojawi się u nas dosłownie z dnia na dzień, przynosząc ze sobą na niziny mróz i pierwsze opady śniegu.

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

Spieszmy się cieszyć ostatnimi podrygami lata w październiku, bo po raz kolejny temperatura przekroczy 20 stopni dopiero na wiosnę. Wszystko wskazuje na to, że wyjątkowo ciepło będzie tylko do końca tego tygodnia. Później czekają nas duże, nieprzyjemne zmiany w pogodzie.

Najbliższe dni będą bardzo ciepłe, w wielu miejscach kraju również słoneczne. Musimy się jednak liczyć z tym, że wieczory, noce i poranki będą miejscami przynosić gęste mgły, za sprawą których temperatura będzie niska i dopiero popołudniami będzie cieplej.

Jednak, gdy już się rozpogodzi, termometry będą pokazywać około 20 stopni, a na południu i w centrum kraju nawet więcej. Kolejne, tym razem już ostatnie, apogeum babiego lata spodziewane jest w czwartek (24.10). Wtedy będzie najcieplej.

Na Śląsku, w Małopolsce i na Podkarpaciu temperatura sięgnie od 22 do 24 stopni, a miejscami nawet 25 stopni i więcej. Aż trudno uwierzyć w takie ciepło w ostatniej dekadzie października, jednak trzeba pamiętać, że tydzień temu we Wrocławiu mieliśmy nawet 26 stopni, pierwszy raz w tym miesiącu od 15 lat! To oznacza, że zdarzyć się może wszystko.

To będzie ostatni tak gorący dzień w tym roku. W piątek (25.10) temperatura pobije do 20 stopni w południowych województwach, ale nie osiągnie już 25 stopni. Zaczną być widoczne pierwsze oznaki nadciągających zmian w pogodzie, w postaci wzrastającego zachmurzenia.

Niestety, piękna pogoda nie zdoła się utrzymać do weekendu. Jej załamanie nadejdzie jeszcze w sobotę (26.10), najpierw do zachodnich i północnych dzielnic, gdzie niebo całkowicie zasłonią niskie, deszczowe chmury, za sprawą których temperatura nie przekroczy 15 stopni.

Ciepłe powietrze utrzyma się jeszcze na południu i w centrum, gdzie spodziewamy się 20 stopni i mnóstwo słońca. Jeśli planujecie aktywność poza domem i zastanawiacie się, którzy dzień weekendu będzie ładniejszy, to wskazujemy Wam sobotę.

Niedziela (27.10) przyniesie pogłębiające się zmiany w aurze, tym razem już na większym obszarze kraju. Na północy i zachodzie będzie ponuro, deszczowo, wietrznie i zaledwie od 7 do 9 stopni. Resztki ciepła utrzymają się jeszcze na południu, gdzie odnotujemy około 20 stopni, ale poważnie się zachmurzy.

W poniedziałek (28.10) obudzimy się już w zupełnie innej rzeczywistości pogodowej, w której niemal w całym kraju w najcieplejszym momencie dnia będzie poniżej 10 stopni. Zrobi się zimno. W kolejnych dniach będzie coraz chłodniej, w dodatku pojawiać się będą deszcze.

W pierwszych dniach listopada przy zaledwie 2-3 stopniach w ciągu dnia i lekkim mrozie w nocy, miejscami na północy i wschodzie kraju deszcz może przechodzić w deszcz ze śniegiem i sam śnieg. Po raz pierwszy w tym sezonie delikatnie zabielą się krajobrazy, zwłaszcza na Kaszubach, Mazurach, Suwalszczyźnie i Podlasiu.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news