FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Niezwykły projekt! Tak zmieniała się jesień w tym samym dniu i miejscu, na tle ostatnich 15 lat

Niezwykły projekt. Jedno miejsce, jeden dzień, za każdym razem inna jesień. Już od 15 lat porównujemy krajobraz w jednym z wrocławskich parków w dniu 18 października. Czy w tym roku kolorowa jesień nadeszła wcześniej czy później niż w poprzednich latach?

Porównanie jesieni 18 października w 2019 roku (po lewej) i w 2016 roku (po prawej). Fot. TwojaPogoda.pl
Porównanie jesieni 18 października w 2019 roku (po lewej) i w 2016 roku (po prawej). Fot. TwojaPogoda.pl

Wpływ na to, kiedy jesienią liście na drzewach zaczną się mienić kolorami i kiedy będą opadać na ziemię, ma temperatura, zachmurzenie, nasłonecznienie, suma opadów i prędkość wiatru, i to nie tylko we wrześniu i w październiku, ale też w poprzednich miesiącach.

Za sprawą nadzwyczaj ciepłej wiosny i najcieplejszego lata w dziejach polskiej meteorologii, można było sądzić, że liście zaczną mienić się kolorami później niż zazwyczaj. Jednak tak się nie stało, ponieważ w tym sezonie decydując wpływ na barwy krajobrazów miała wielomiesięczna susza.

Już pod koniec lata sprawiła ona, że drzewa, które cierpiały na największy niedobór wody, zaczęły zrzucać swoje liście. We wrześniu proces ten nieco przystopował, ponieważ pojawiły się zbawienne opady, jednak na przełomie września i października znów przyspieszył.

Zrobiło się chłodno, nocami i o porankach mieliśmy przymrozki, zaczęło też silniej wiać, a niebo chmurzyć się. Zieleń błyskawicznie, dosłownie z dnia na dzień, zaczęła ustępować miejsca pogłębiającym się barwom.

Od 15 lat fotografujemy jesienny krajobraz w tym samym miejscu i w tym samym dniu, aby dowiedzieć się czy jesień się spóźniła, czy też nadeszła zbyt wcześnie. 18 października jeden z wrocławskich parków już trzeci rok z rzędu wyglądał bardzo jesiennie, diametralnie inaczej niż w trzech wcześniejszych latach.

Porównanie jesieni 18 października w latach 2005-2019. Fot. TwojaPogoda.pl

Od 3 lat jesienne kolory pojawiają się coraz wcześniej. W tym roku są one jednymi z najwcześniejszych, o ile nie absolutnie najwcześniejszymi, w 15-letniej serii obserwacyjnej. Równie wczesną jesień mieliśmy jeszcze tylko w 2007 i 2008 roku.

W tym roku, jak i w ubiegłym roku, było wyjątkowo ciepło i sucho. Z kolei w 2017 roku nadzwyczaj często padało. Różnice nie są duże, ale tylko na pierwszy rzut oka. Drzewko po prawej stronie zdjęcia jest podobnie żółte niż przed rokiem. Z kolei liście młodego dębu czerwonego, po lewej stronie zdjęcia, zdominował brąz. Rok temu więcej było liści żółtych i zielonych.

Dywan z liści na parkowej ścieżce jest nieznacznie uboższy w porównaniu z tym sprzed roku, a to za sprawą długotrwałego panowania wyżu atmosferycznego, który zapewniał bardzo słaby wiatr, dzięki czemu liście opadały z rzadka. Mieliśmy tylko jeden bardzo wietrzny dzień.

Porównanie z poprzednimi jesieniami

Tegoroczne barwy jesieni nadeszły dużo wcześniej niż w wielu poprzednich sezonach. Oprócz 2017 i 2018 roku równie szybko kolorowo zrobiło się jeszcze w 2013 roku oraz w dwóch sezonach z rzędu, w 2007 i 2008 roku.

Przed 2 laty głęboka zieleń liści utrzymywała się bardzo długo. Jednak diametralnie zmieniło się to we wrześniu, który w większości regionów kraju okazał się wyjątkowo deszczowy. Miejscami spadło trzykrotnie, a nawet czterokrotnie więcej deszczu niż normalnie powinno.

Pochmurne niebo i opady sprawiły, że zmiana barw liści na drzewach znacznie przyspieszyła. Nie pomogło nawet kilka słonecznych i wyjątkowo ciepłych dni w pierwszej dekadzie października. Wtedy też było najbardziej jesiennie od 4 lat. Mieliśmy jedną z najwcześniejszych złotych jesieni podczas naszego projektu.

W 2016 roku było zdecydowanie bardziej zielono, a tym samym najmniej jesiennie aż od 7 lat. Dlaczego? Lato okazało się ciepłe, a opady oscylowały w okolicach normy. Nie było tak suche i słoneczne, jak rok wcześniej.

Decydujący wpływ na opóźnienie się kolorowej jesieni miał wpływ wyjątkowo ciepły i suchy wrzesień. Nawet chłodna, pochmurna i bardzo mokra pierwsza połowa października nie zdołała już w znaczny sposób przyspieszyć zmiany koloru liści na drzewach.

Skrajne oblicze jesieni w parku

Na tle lat najbardziej jesiennie było dotychczas 18 października 2008 roku, ale trzeba przyznać, że tegoroczny 18 października temu rekordowi poważnie zagroził. Trudno jest rozsądzić, który widok jest bardziej jesienny, ten z ostatnich dni, czy ten sprzed 10 lat. Ostateczną decyzję pozostawiamy Wam. Czekamy na komentarze.

W 2008 roku niemal w całości zasypana została ścieżka w parku. Przyczyną był bardzo deszczowy sierpień, a następnie chłodny wrzesień. Liście na drzewach zaczęły szybciej zmieniać barwy i mimo iż październik przyniósł powrót wysokich temperatur, to jednak tego procesu nie udało się już powstrzymać. Złota jesień pojawiła się od 1 do 2 tygodni wcześniej niż wynikałoby to z normy wieloletniej.

Pierwsze kolorowe liście nawet na najcieplejszym południu kraju, można było zobaczyć już w drugiej połowie września, chociaż zwykle ma to miejsce dopiero na początku października.

Rekordowo zielony na tle 15 lat okazał się rok 2006. Po bardzo ciepłym wrześniu złota jesień pojawiła się w Polsce z blisko 2-tygodniowym opóźnieniem. Liście na drzewach znacznie później niż powinny mieniły się najróżniejszymi kolorami.

18 października można się było poczuć, jakby wciąż panowało lato, bo w parku było zielono. Jeszcze wtedy nawet przez myśl nam nie przechodziło, że po wyjątkowo długiej i opóźnionej jesieni nadejdzie jedna z najcieplejszych zim w dziejach polskiej meteorologii.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news