FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Na początku weekendu załamanie pogody. Deszcze, burze i kolosalne ochłodzenie

Jeśli myślicie, że gorąca i słoneczna pogoda utrzyma się także w weekend, to bardzo się mylicie. Nadciąga front atmosferyczny, który już na samym początku weekendu przyniesie nam deszcze, burze i duże ochłodzenie.

Fot. Piotr Wojakowski / TwojaPogoda.pl
Fot. Piotr Wojakowski / TwojaPogoda.pl

Piątek (26.04) będzie zdecydowanie najcieplejszym dniem od początku tego roku. W większości regionów naszego kraju temperatura sięgnie od 25 do 28 stopni, lokalnie w Małopolsce dochodząc do prawie 30 stopni w cieniu!

Będzie to również ostatni tak gorący dzień w kwietniu, ponieważ w naszym kierunku zmierza chłodny front atmosferyczny, który przyniesie oczekiwane przez wielu deszcze, a także burze i duże ochłodzenie.

W ciągu dnia nieduże, przelotne opady, mogą się pojawiać miejscami na północy, wschodzie i zachodzie kraju. Na te bardziej gwałtowne zjawiska poczekamy do późnego popołudnia i wieczora, gdy nad zachodnie krańce kraju znad Niemiec dotrą burze.

Mogą im towarzyszyć opady o dużym natężeniu, a także drobny grad i porywisty wiatr. W trakcie najbardziej intensywnych zjawisk może spaść do 30 mm deszczu w ciągu godziny, grad mieć średnicę do 2-3 cm, a wiatr w porywach osiągać 70-80 km/h.

W nocy z piątku na sobotę (26/27.04) deszcze rozprzestrzenią się na większość regionów, jednocześnie nadal mogą im towarzyszyć burze, które osobom wrażliwym nie będą pozwalać na spokojny sen. Podczas nocnych burz warto pozamykać okna, ponieważ nie dość, że będzie mocno wiać, to również szybko się ochłodzi.

Zanim nadejdą deszczowe chmury temperatura będzie bardzo wysoka, jak na kwietniową noc. Temperatura miejscami spadnie najwyżej do około 15 stopni, a więc będzie równie ciepło, jak zwykle na przełomie kwietnia i maja popołudniami. To będzie najcieplejsza noc od początku roku.

Sobota (27.04) przyniesie nam zupełnie inną aurę niż dzień poprzedni. Już od samego rana w wielu regionach spodziewamy się opadów, zarówno przelotnych, jak i ciągłych. Będzie też silniej wiać, a miejscami również grzmieć.

Po południu opady przeważnie zaczną słabnąć i zanikać, z wyłączeniem województw wschodnich, gdzie natężenie deszczy zwiększy się, a na północnym wschodzie towarzyszyć im będą burze, miejscami gwałtowne. Szczególnie uważać na błyskawice powinni wszyscy wypoczywający nad mazurskimi jeziorami.

Gorące masy powietrza docierające znad północnej Afryki zostaną wypchnięte nad wschodnie dzielnice i jeszcze tam temperatura przekroczy 20 stopni, a na krańcach północno-wschodnich nawet 25 stopni. Nietypowo biegunem ciepła w Polsce będzie Suwalszczyzna.

Na pozostałym obszarze ochłodzi się wyraźnie, przeważnie o 10 stopni, jednak na Pomorzu, a zwłaszcza wybrzeżu, z dnia na dzień temperatura maksymalna spadnie o 15 stopni. To oznacza, że w strugach deszczu będzie niecałe 10 stopni, przeszywająco chłodno.

Przypominamy, że podczas burz trzeba zachować szczególną ostrożność przebywając na otwartej przestrzeni. Bezpiecznie możemy się czuć jedynie w murowanym budynku. Należy unikać przebywania w pobliżu drzew, metalowym przedmiotów oraz słupów i linii energetycznych.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news