FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Więcej śniegu w górach już nie będzie. Jest go tak dużo, że utrzyma się przynajmniej do majówki

W ostatnich dniach w naszych górach pokrywa śnieżna osiągnęła największą grubość w tym sezonie. Miejscami białego puchu jest tak dużo, że spokojnie będziemy mogli się nim zachwycać nawet podczas majówki.

Śnieżka w Karkonoszach. Fot. TwojaPogoda.pl
Śnieżka w Karkonoszach. Fot. TwojaPogoda.pl

Ostatnie tygodnie w górach były wyjątkowo śnieżne. Choć w Tatrach rekordu nie było, to jednak zdarzało się, że puchu spadło w kilkadziesiąt godzin tak dużo, że ratownicy zmuszeni zostali ogłosić najwyższy możliwy w polskich warunkach górskich stopień zagrożenia lawinowego.

Na szczycie Kasprowego Wierchu w połowie ubiegłego tygodnia pokrywa śnieżna miała 187 cm wysokości. Do tej chwili zmalała o około 20 cm. W najbliższym czasie nie zapowiadają się jakieś większe opady, więc śniegu będzie systematycznie ubywać.

Jak się okazuje, to nie Tatry, lecz Karkonosze są obecnie najbardziej śnieżnymi górami. Zazwyczaj na szczyt Śnieżki spada od 60 do 80 cm śniegu, jednak w tym sezonie było go wielokrotnie więcej, bo ponad 2 metry.

Podobnie, jak na Kasprowym, także na Śnieżce maksymalną grubość pokrywy śnieżnej odnotowano w drugiej połowie minionego tygodnia. Puchu było aż 237 cm, a więc najwięcej od 14 lat! Dla porównania przed rokiem o tej porze był metr śniegu, a w 2011 roku tylko 25 cm.

Widok spod Kasprowego Wierchu w Tatrach. Fot. TwojaPogoda.pl

Jeśli zamierzacie wybrać się w Sudety lub Karpaty zachęceni dużą ilością śniegu, to zachowajcie ostrożność, ponieważ w obu łańcuchach górskich obowiązuje pierwszy i drugi stopień zagrożenia lawinowego.

Ratownicy ostrzegają, że nawet przy najniższym stopniu zagrożenia lawinowego, bez odpowiedniej wiedzy i doświadczenia zimowego, można stać się ofiarą wypadku lawinowego. W tym sezonie lawin zeszło wiele lawin, w wyniku czego kilka osób zginęło, kilka też zostało rannych, głównie w słowackiej części Tatr.

Śnieżka w Karkonoszach. Fot. TwojaPogoda.pl

Wśród ofiar lawin znalazł się 37-letni Maciek Bedrejczuk, którego pamiętamy ze słynnej zimowej wyprawy polskich alpinistów na K2. Wspinacz został porwany przez lawinę spod wierzchołka Rysów i spadł kilometr w dół z prędkością 100 km/h na skały. Doznał wgłębnego złamania czaszki. Ma problemy z mową, czeka go długa rehabilitacja i operacja replastyki czaszki.

Śniegu w górach jest na tyle dużo, że spokojnie zdoła się utrzymać przynajmniej do majówki. Najdłużej biały puch poleży w Karkonoszach. Na Śnieżce w 2005 roku, gdy śniegu było 247 cm, to przeleżał on do ostatniej dekady maja.

Źródło: TwojaPogoda.pl / TOPR / GOPR.

prognoza polsat news