Wszystko wskazuje na to, że są to już ostatnie chwile tak ciepłej i słonecznej aury w tym roku. Rozległy wyż baryczny zdoła utrzymać późne babie lato jedynie do soboty (8.11). Wtedy nad południowe i południowo-wschodnie regiony kraju nadciągnie układ niżowy.
Przyniesie ze sobą nie tylko przeważające i całkowite zachmurzenie, ale też gęste mgły oraz deszcze, które miejscami mogą być intensywne. W niedzielę (9.11) już jedynie na krańcach północnych będzie słonecznie. Poza tym pochmurnie, w południowych województwach przelotne opady.
Prognoza pogody na poniedziałek.Także początek przyszłego tygodnia pod znakiem niżu. Będzie się chmurzyć, a przebłyski słońca będą mocno ograniczone terytorialnie. Nie zabraknie też opadów, głównie na zachodzie i południu, ale będą słabe. Wyjątkiem będzie wtorek (11.11) kiedy na południowym wschodzie padać będzie obficie.
Zacznie też napływać chłodniejsze powietrze. Chociaż koniec tygodnia jeszcze z dwucyfrowymi temperaturami, to jednak początek następnego już poniżej 10 stopni. Najzimniej będzie podczas opadów, zaledwie 7-8 stopni.
Druga połowa tygodnia pod znakiem poprawy pogody. Będziemy mogli liczyć na większe przejaśnienia i rozpogodzenia, jednak temperatura nie będzie już tak przyjemna. Na północy i wschodzie tylko 8-10 stopni. Cieplej na zachodzie i południu, ale nawet tam nie więcej niż 12-13 stopni.
Chociaż wciąż średnie temperatury będą wyższe niż wynosi norma dla tej pory roku, to jednak z powodu bardzo silnego wiatru odczuwalnie może być nawet o kilka stopni mniej niż wskażą to termometry w cieniu.

W listopadzie mróz, jakiego nie było w Polsce od lat
Nie ma więc ani chwili do stracenia, korzystajmy ze słońca i ciepłego powietrza, ile tylko możemy. To najlepszy czas na aktywność na wolnym powietrzu, zanim jesień wejdzie w najmniej przyjemną fazę.
Źródło: TwojaPogoda.pl

