Jeśli planujesz w najbliższym tygodniu podróż na Półwysep Indochiński, lepiej poczekaj na poprawę pogody. Nad Filipinami przetacza się obecnie tajfun, który przynosi potężne ulewy, huraganowe wiatry i wysokie fale sztormowe.
Na tym jednak jego wędrówka się nie skończy, bo po chwilowym osłabnięciu nad wyspiarskim krajem, ponownie zacznie się nasilać nad gorącymi wodami Morza Południowochińskiego. W środę (5.11) osiągnie status tajfunu trzeciej kategorii i stanie się poważnym zagrożeniem dla regionu.
Najpierw Wietnam, potem Tajlandia
Na jego drodze w czwartek (6.11) znajdzie się Wietnam, a dzień później Tajlandia. Tajfun dość szybko będzie słabnąć po wkroczeniu nad ląd, jednak w międzyczasie nadal będzie przynosić skrajnie niebezpieczne zjawiska atmosferyczne.
Tajfun zmierza znad Filipin nad Tajlandię. Fot. cyclocane.comŚrednia prędkość wiatru może przekraczać 150 kilometrów na godzinę, a porywy przeszło 200 km/h. W krótkim czasie mogą spaść olbrzymie ilości deszczu, zdolne powodować powodzie błyskawiczne oraz osunięcia ziemi, zwłaszcza na obszarach nadmorskich oraz górzystych.
Powodzie, osuwiska i huraganowe wiatry
Władze Filipin, Wietnamu i Tajlandii wydały najwyższy stopień alertu dla mieszkańców i turystów, prosząc ich o zachowanie szczególnej ostrożności, słuchanie aktualnych ostrzeżeń i poleceń służb publicznych oraz poddanie się ewakuacji w razie konieczności.
Mimo, że w Tajlandii rozpoczyna się pora sucha, to jednak w tym sezonie kończąca się pora deszczowa może się przedłużyć i zaskoczyć turystów wyjątkowymi ulewami. Przynajmniej następny tydzień m.in. w Bangkoku czy na Phuket minie pod znakiem gwałtownych burz i ulew.

Było ciepło, a będzie gorąco. Napłynie zwrotnikowe powietrze
Będzie też bardzo nieprzyjemnie parno i duszno, ponieważ temperatura będzie się wahać od 26 stopni w nocy do 30 stopni w ciągu dnia. Codzienne deszcze i burze mogą się utrzymać nawet przez cały listopad, a poprawa pogody nastąpi dopiero w grudniu.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NOAA.
