Tykająca bomba wulkaniczna w sercu Włoch może się wkrótce przebudzić
Campi Flegrei to rozległy kompleks wulkaniczny, który ostatnio wykazuje wzmożoną aktywność. Od ponad 70 lat obserwuje się tutaj okresowe wzrosty aktywności, objawiające się trzęsieniami ziemi i unoszeniem gruntu. Tylko w kwietniu tego roku odnotowano ponad 600 wstrząsów sejsmicznych.
Naukowcy z Narodowego Instytutu Geofizyki i Wulkanologii (INGV) oraz Uniwersytetu Londyńskiego (UCL) ostrzegają, że wulkan staje się coraz bardziej podatny na pęknięcia, co zwiększa prawdopodobieństwo erupcji. Według modelu opracowanego przez UCL, niektóre części wulkanu są już na granicy wytrzymałości.
Campi Flegrei to rozległa kaldera, okrągłe zagłębienie powstałe po erupcji, która zniszczyła stożek wulkaniczny lub po którym on zapadł się w głąb masywu. Kaldera ma 13 km średnicy, co wyjaśnia, dlaczego region ten wygląda sielankowo na zdjęciach, a nie jak typowy surowy wulkaniczny stożek. Wiele aktywnych wulkanów znajduje się tutaj pod wodą. Centrum kaldery leży niedaleko Pozzuoli.
Oto 5 wulkanów, które niebawem wybuchną. Które zagrażają nam w czasie urlopu poza krajem?
Scenariusz erupcji Campi Flegrei, czyli potencjalna katastrofa dla Europy
Erupcja tego wulkanu miałaby katastrofalne skutki. Wybuch wyrzuciłby miliardy ton gorących gazów i popiołów wulkanicznych do atmosfery. W basenie Morza Śródziemnego powstałoby 30-metrowe tsunami, które w ciągu 20 minut zalałoby wybrzeża Sycylii i Kalabrii.
Chmura pyłu i siarki mogłaby spowodować globalne ochłodzenie klimatu, niszcząc plony i powodując śmierć setek milionów ludzi na całym świecie. Najbardziej zagrożone byłyby okolice wulkanu, w tym aglomeracja Neapolu zamieszkana przez ponad pół miliona osób.
Erupcja Campi Flegrei mogłaby mieć równie katastrofalne skutki jak ta sprzed 39 tysięcy lat, która przyczyniła się do zagłady człowieka neandertalskiego. Wulkaniczne popioły mogłyby opaść na połowę Europy, zanieczyszczając powietrze, wodę pitną, glebę i żywność. Życie setek milionów Europejczyków mogłoby się diametralnie zmienić w zaledwie kilkadziesiąt godzin!
Czy Włosi są przygotowani na erupcję?
Władze krajowe opracowały plan ewakuacji ludności na wypadek erupcji Campi Flegrei. Mieszkańcy zagrożonych terenów mieliby być wywiezieni w ciągu trzech dni autobusami, pociągami i statkami. Jednak tak ambitne przedsięwzięcie jest często uważane za niemożliwe do przeprowadzenia w ekstremalnych warunkach, z superwulkanem wyrzucającym miliony ton zanieczyszczeń „w tle”.
Budynki w regionie nie są przystosowane do zagrożeń wulkanicznych, a ewakuacja mogłaby sparaliżować ruch na wąskich ulicach. Eksperci twierdzą, że bez miliardowych inwestycji w infrastrukturę, plan ewakuacji pozostanie na papierze. Zagrożenie nie może być bagatelizowane, gdyż Campi Flegrei to tykająca bomba.
Czy włoski superwulkan zagraża także Polsce?
Niestety tak. Wybuch Campi Flegrei mógłby mieć poważne konsekwencje również dla Polski. Chmura pyłu i gazów wulkanicznych mogłaby dotrzeć nad nasz kraj, choć wiele zależy od kierunku wiatru.
Już w marcu 2024 roku, po erupcji wulkanu na islandzkiej wyspie Reykjanes, nad Polskę nadciągnęła toksyczna zawiesina. Erupcja Campi Flegrei mogłaby wywołać jeszcze większe skażenie powietrza i stężenie toksyn. Ochłodzenie klimatu spowodowane przez wulkaniczne aerozole mogłoby zniszczyć plony nie tylko u nas, ale i w całej Europie, wywołując kryzys ogólnoświatowy.