FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Powódź zalała złoża uranu. Przez Syberię płyną radioaktywne rzeki. Ludzie będą umierać

Podczas powodzi stulecia zatopione zostały złoża uranu na Syberii sprawiając, że rzeką Toboł płynie radioaktywna fala. W zagrożeniu znajduje się zdrowie i życie tysięcy mieszkańców.

Radioaktywna powódź w Rosji. Fot. Pixabay.
Radioaktywna powódź w Rosji. Fot. Pixabay.

Niekompetencja rosyjskich władz sięgnęła zenitu. Nieodpowiednio zabezpieczone złoża uranu w obwodzie kurgańskim zostały zalane przez największą od stulecia falę powodziową, która przetacza się przez zachodnie regiony Syberii.

Stare studnie uranowe złoża „Dobrowolnoje” są obsługiwane przez koncern Rosatom, który zaniedbuje je od 35 lat. Jak twierdzą ekolodzy, zdjęcia satelitarne jasno pokazują, że złoża uranu między wioskami Trud, Znanije i Zwierinogołowskoje są całkowicie zatopione.

Przedstawiciele organizacji twierdzą, że na skutek zalania wyrobisk, wody powodziowe niosą ze sobą rozpuszczalne sole uranu do rzeki Toboł, co doprowadzi do wzrostu liczby chorób spowodowanych promieniowaniem.

Według nich przedostanie się uranu do organizmu człowieka wraz z wodą pitną prowadzi do napromieniowania wewnętrznego, które jest znacznie bardziej niebezpieczne niż zewnętrzne. To, że ktoś zachoruje, jest absolutnie nieuniknione.

Radioaktywna fala powodziowa rzeką Toboł ujdzie do Irtyszu, a następnie do Obu, ostatecznie, za kilka tygodni, docierając do Morza Karskiego, które stanowi część Oceanu Arktycznego. W ten sposób skażone zostanie całe środowisko naturalne.

Powódź stulecia w Rosji i północnym Kazachstanie szaleje od kilku tygodni na skutek skrajnie wysokich temperatur, które spowodowały gwałtowne roztopy. Pod wodą znalazły się takie miasta, jak Orsk, Orenburg i Kurgan. Dach nad głową straciły setki tysięcy ludzi.

Źródło: TwojaPogoda.pl / Agentstwo.

prognoza polsat news