Początek tygodnia zapowiada się ciepło, ponieważ termometry pokażą miejscami nawet 10 stopni. Będzie często i chwilami obficie padać deszcz. Na zdecydowaną poprawę pogody poczekamy do środy (22.11).
To będzie swoisty rodzynek, jedyny tak słoneczny dzień. Od samego poranka pogodnie będzie w większości regionów. Najdłużej bezchmurne niebo utrzyma się w centrum i na północnym wschodzie kraju. Najszybciej zachmurzy się na zachodzie i północnym zachodzie.
Niestety, tylko na południu kraju, a zwłaszcza w górach, na rozpogodzenia nie ma co liczyć. Tam będzie się chmurzyć, w dodatku padać, głównie deszcz ze śniegiem i śnieg. Jest tylko nadzieja, że o zachodzie słońca się przejaśni.
To będzie nie tylko słoneczny, ale też bardzo zimny dzień. Jedynie na zachodzie kraju temperatura w najcieplejszym momencie podniesie się lekko powyżej zera. Na pozostałym obszarze będzie panować całodobowy mróz.
Największy na północnym wschodzie, gdzie odnotujemy najwyżej -3 stopnie. Mroźno zapowiada się poranek, na wschodzie z temperaturą spadającą nawet poniżej -10 stopni. Pojawią się gęste mgły osadzające malowniczą szadź.
Łapmy życiodajne promienie słoneczne tego dnia, ponieważ kolejne doby zapowiadają się przeważnie chmurnie i mokro. Jeśli pojawią się większe przejaśnienia i rozpogodzenia, to jedynie miejscami i na krótko. Najwięcej będzie ich na południu kraju.
Nadchodzi kolosalny spadek ciśnienia nawet o 50 hPa. To się może bardzo źle skończyć
Źródło: TwojaPogoda.pl