Clinton Kershner, farmer ze stanu Kansas, stał się świadkiem jednego z najbardziej malowniczych tornad w tym roku, które zasysało olbrzymie ilości pyłu ze świeżo zaoranych pól uprawnych.
Chociaż na amerykańskich Wielkich Równinach szalejące leje to nic nadzwyczajnego, to jednak tym razem nie było to zwyczajne tornado. To trąba lądowa, coś dużo potężniejszego i groźniejszego od trąby pyłowej (diabełka pyłowego).
Wild landspout tornado pics from Nekoma, Kansas last night!
— Chief Nerd (@TheChiefNerd) September 20, 2023
📸: @clintonkershner pic.twitter.com/6VFvHpOz8j
Nie pojawia się zbyt często. Jest to jedna z odmian trąby powietrznej, która jednak powstaje w nieco innych warunkach niż typowe tornada. Przede wszystkim do powstania nie potrzebuje mezocyklonu, a więc i superkomórki burzowej, a jedynie bardzo dużych kontrastów termicznych między chmurą a powierzchnią ziemi.
Dzięki temu jej pojawienia się w żadnym razie nie poprzedza nadejście czarnych chmur, błyskawic czy ulewy. Lej trąby lądowej różni się od leja w trąbie powietrznej tym, że ma wyraźnie zarysowane brzegi, bywa też przeźroczysty, jak trąba wodna, która jest morskim odpowiednikiem tego zjawiska.
Remarkable new video of the Landspout tornado yesterday evening East of Rush Center, Kansas near Nekoma & Bison, KS!
— Live Storm Chasers (@LiveStormChaser) September 20, 2023
LSC Viewer: Jerry Lira pic.twitter.com/IiFEvryax9
Często też dzieli się na dwa leje, jeden mniejszy (niczym ogonek) u samej podstawy chmury, a drugi większy poniżej. Może być niemal niezauważalny w początkowej fazie swojego rozwoju, gdy nie zaciąga jeszcze dostatecznie dużych ilości pyłów, które ujawniają jego obecność.
Ten typ tornada jest bardzo niebezpieczny z jeszcze jednego powodu. Jego przewidywalność jest znikoma, ponieważ nie powstaje na superkomórce burzowej, więc trudno go odnaleźć na radarze dopplerowskim, a przez to praktycznie nie ma możliwości ostrzegania przed nim.
Źródło: TwojaPogoda.pl