FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Putin popełnił ekobójstwo. Skażenie na niewyobrażalną skalę, które dotknie nas wszystkich

Prezydent Ukrainy oskarżył Putina o ekobójstwo. Wraz z wysadzeniem tamy doszło do skażenia środowiska naturalnego. Wody powodziowe niosą paliwo, chemikalia, nawozy, szczątki chorych zwierząt, a nawet miny. Zniknęły całe ekosystemy.

Powódź po zniszczeniu tamy na Zbiorniku Kachowskim. Fot. Twitter.
Powódź po zniszczeniu tamy na Zbiorniku Kachowskim. Fot. Twitter.

Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy, zwrócił się do aktywistów, ekologów i ekspertów międzynarodowych, zapowiadając powstanie grupy, która będzie zajmować się konsolidacją świata, żeby Rosja odpowiedziała za zbrodnię ekobójstwa.

Mówiąc o skutkach wysadzenia przez armię rosyjską zapory Kachowskiej Elektrowni Wodnej, Zełenski podkreślił, że osobiście odpowiada za to Władimir Putin. „To nie jest katastrofa naturalna. Ta katastrofa to Putin. To, co on robi, co każe robić, osobiście” - dodał ukraiński przywódca.

Fala powodziowa zalała ponad 30 miejscowości, zmieniając życie tamtejszej ludności w istny koszmar. W wodzie jest dosłownie wszystko, od paliwa przez substancje chemiczne i nawozy aż po szczątki zwierząt zakażonych wąglikiem.

Zełenski powiedział, że liczba ekosystemów, unicestwionych lub znajdujących się na granicy wymarcia, z powodu tego aktu terroru już idzie w tysiące. Zalanych jest ponad 50 tysięcy hektarów lasów, a dziesiątkom tysięcy ptaków i co najmniej 20 tysiącom dzikich zwierząt grozi śmierć.

Zbiornik Kachowski stał się grobem dla milionów żywych istot. „Nie ma zniszczenia przyrody gdzieś tam. Wszystko na świecie jest mocno powiązane” - powiedział prezydent, apelując do ekologów i ekspertów, by naciskali na rządy i organizacje międzynarodowe.

Tysiące ludzi mają utrudniony dostęp do wody pitnej z powodu zniszczenia zapory. „Żaden naród nie powinien pozostawać sam z takimi wyzwaniami, ale na razie nie ma odpowiedzi na to, jak możemy wspólnie sobie z tym poradzić” - podkreślił polityk.

„To największa zbrodnia ekobójstwa od dziesięcioleci, ale najwyraźniej rosyjscy okupanci postanowili dodatkowo pogorszyć jej skutki. Na terytoriach okupowanych w ogóle nie odbywa się ewakuacja. Ludzie są na dachach, w pułapce, bez wody pitnej, bez jedzenia i pomocy medycznej. Ile jest tam ofiar i rannych, na razie nie wiemy” - zaznaczył Zełenski.

Źródło: TwojaPogoda.pl / PAP.

prognoza polsat news