FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

W kilka minut zabił dziesiątki tysięcy ludzi. Groźny wulkan znów budzi się ze snu i grozi erupcją

38 lat temu w ciągu zaledwie kilku minut żywcem pogrzebał ponad 20 tysięcy ludzi. Ze snu budzi się bardzo niebezpieczny wulkan. Władze wezwały do natychmiastowej ewakuacji okolicznych mieszkańców.

Fot. Pixabay.
Fot. Pixabay.

Niepokojące wieści napływają ze środkowo-zachodniej Kolumbii, gdzie ze snu budzi się wulkan Nevado del Ruiz. Odpowiada on za największą i najbardziej śmiercionośną klęskę żywiołową w historii tego południowoamerykańskiego kraju.

W obliczu emisji kłębów dymu i rojów wstrząsów ziemi władze podniosły stopień zagrożenia z żółtego do pomarańczowego i wezwały tysiące mieszkańców wiosek położonych u stóp wulkanu do opuszczenia swoich domów i przeniesienia się do wyznaczonych noclegowni.

Uboga ludność ewakuuje się z wielkim oporem w obawie przed grasującymi szabrownikami. Do erupcji może dojść w każdej chwili, a wówczas czasu na ucieczkę może już nie być. Nikt nie chce, aby doszło do powtórki sprzed 38 lat.

15 listopada 1985 roku do erupcji doszło na tyle nagle i niespodziewanie, że nie zdających sobie sprawy z niebezpieczeństwa mieszkańców zastała ona przy wykonywaniu codziennych czynności.

Najpierw gorące gazy wulkaniczne całkowicie roztopiły czapę śnieżno-lodową na kraterze, a ta spłynęła po zboczach w postaci rwących potoków błotnych. Lawiny błotne dotarły do miejscowości Armero, którą w zaledwie kilka minut zatopiły na wysokość nawet 10 metrów.

W zwałach mułu pogrążone zostały niemal wszystkie zabudowania wraz z mieszkańcami. Udusiło się wówczas ponad 20 tysięcy ludzi, 25 tysięcy odniosło obrażenia, a 60 tysięcy straciło dach nad głową.

Erupcja Nevado del Ruiz uznana została za najbardziej śmiercionośną na świecie w dwudziestym wieku. Niestety, historia lubi się powtarzać, a zagrożenie ze strony wulkanu wcale nie minęło.

Źródło: TwojaPogoda.pl / Smithsonian.

prognoza polsat news