FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Wybuchł największy wulkan na świecie. Rzeki lawy zagrażają mieszkańcom Hawajów

Z prawie 40-letniej drzemki przebudził się największy wulkan świata, wyższy nawet od Mount Everestu. Po jego zboczach spływają rzeki lawy, która zagraża mieszkańcom Hawajów szykującym się do ewakuacji.

Erupcja wulkanu Mauna Loa na Hawajach. Fot. Twitter.
Erupcja wulkanu Mauna Loa na Hawajach. Fot. Twitter.

Świętowanie Dnia Niepodległości Hawajów z radosnej imprezy zmieniło się w spektakl grozy, ponieważ po wielu tygodniach niepokojów, w postaci nasilających się trzęsień ziemi i deformacji gruntu, nastąpiła erupcja wulkanu Mauna Loa.

Wulkan uważany jest za największą górę na świecie, ponieważ od podstawy do krateru mierzy 9145 metrów, z czego 4975 metrów znajduje się pod powierzchnią oceanu, a 4170 metrów nad lustrem wody. Jest więc wyższy od Mount Everestu w Himalajach.

Z licznych otworów wentylacyjnych wulkanu zaczęła tryskać lawa, a następnie spływać po zboczach, przelewając się poza kalderę, w kierunku północnym, stanowiąc zagrożenie m.in. dla jednej z baz wojskowych na wyspie Big Island.

Naukowcy są zdania, że erupcja będzie przebiegać analogicznie do wcześniejszych, a więc należy się spodziewać rzek lawy, które mogą docierać aż do obszarów zamieszkanych. Okoliczna ludność dostała polecenie przygotowywania się do ewakuacji.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Paradise Helicopters (@paradisehelicopters)

Póki co nie ma bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców, ale może się zdarzyć, że wiatr będzie niósł niewielkie ilości popiołów, a także toksyczne wyziewy i tzw. włosy Pele, czyli ciągnące się w pasma szkło wulkaniczne. Dlatego też prewencyjnie zalecono noszenie maseczek przeciwpyłowych i otwarto schroniska.

Poprzednia erupcja, która miała miejsce w 1984 roku trwała 22 dni. Strumienie lawy dotarły na odległość 8 kilometrów od miasta Hilo. Podczas najpoważniejszej erupcji w 1950 roku w ciągu 3 godzin lawa zalała nadmorskie miasto Ho'ōpūloa, niszcząc domy, kościół i drogę. Wulkan od 1845 roku wybuchał aż 33 razy, średnio co 5 lat i dlatego uznano go za jeden z najbardziej aktywnych na świecie.

Jednak 38 lat temu nagle zapadł w sen, który okazał się najdłuższym w całej historii dokumentowania erupcji Mauna Loa. Od tego czasu powinno nastąpić co najmniej 7 jego erupcji. Nic więc dziwnego, że spóźniony wybuch tak niepokoi Hawajczyków.

Władze we współpracy z naukowcami wydały ostrzeżenie dla lotnictwa, ponieważ popioły mogą stanowić zagrożenie dla silników samolotowych. Najprawdopodobniej wkrótce zostanie zamknięte miejscowe lotnisko i dostęp dla turystów w pobliże wulkanu.

Źródło: TwojaPogoda.pl / USGS.

prognoza polsat news