Błękitne niebo, słaby wiatr i nawet 25 stopni w cieniu. To nic nadzwyczajnego w lipcu, ale przecież mamy koniec października. Taka sielankowa pogoda panowała w piątek (28.10) po południu na Dolnym Śląsku.
W Jeleniej Górze położonej u stóp Karkonoszy, temperatura zdublowała rekord dla 28 października w całej historii pomiarów meteorologicznych. Równie ciepło było jeszcze tylko w 1989 roku w Makowie Podhalańskim.
Powyżej 20 stopni notowano w wielu regionach zachodniej, południowej i centralnej Polski. W Krakowie, Opolu, Łodzi i Szczecinie było 20 stopni, w Poznaniu i Gorzowie 21 stopni, w Zielonej Górze 22 stopnie, a we Wrocławiu 23 stopnie. Temperatura odczuwalna była nawet o kilka stopni wyższa.
Nietypowo ciepło, jak na końcówkę października, było też w szczytowych partiach gór. Przykładowo na szczycie Śnieżki w Karkonoszach odnotowano 14 stopni. Dla porównania zazwyczaj jest zaledwie 5 stopni.
Chłodne powietrze zalegało tylko na północnym wschodzie, gdzie za sprawą niskich chmur szczelnie zakrywających niebo oraz utrzymujących się długo gęstych mgieł, temperatura nie przekroczyła 12 stopni.
To nie koniec wyjątkowego ciepła
Późne babie lato wcale nie zamierza ustępować. Co najmniej do połowy przyszłego tygodnia temperatura na zachodzie i południu kraju będzie przekraczać 20 stopni, osiągając na Śląsku i w Małopolsce do 22-23 stopni w cieniu.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.