Trudno w to uwierzyć, gdy dzisiaj cieszymy się przepiękną, letnią pogodą, mimo połowy października, ale 13 lat temu o tej porze krajobrazy były już zimowe. Najpierw dmuchnęło z północy, a później spadł śnieg, i to w olbrzymich ilościach.
W 2009 roku mieszkańcy Lublina zamiast babiego lata za oknami swych domów ujrzeli prawdziwą zimę. 14 października o poranku powitała ich gruba kołderka śniegu, która najpierw miała wysokość 15 centymetrów, a dzień później aż 18 centymetrów. Śnieg utrzymał się aż 5 dni.
To była największa ilość śniegu w miastach wojewódzkich od początku tego wieku. Jednak w 1997 roku było jeszcze bardziej śnieżnie. W Olsztynie spadły 22 centymetry śniegu, a w Elblągu aż 37 centymetrów.
Przyczyną był spływ nadzwyczaj zimnego powietrza z dalekiej północy, który nastąpił podczas przechodzenia aktywnego układu niskiego ciśnienia, który przyniósł znaczne ilości opadów. Zwyczajnie padałby deszcz, ale z powodu ujemnej temperatury mieliśmy do czynienia ze śniegiem.
Na szczęście w tym sezonie tak ekstremalnych, wyjątkowo wczesnych akcentów zimowych się nie spodziewamy. Po najzimniejszym wrześniu od wielu lat, październik będzie ciepły i wynagrodzi nam wcześniejsze chłody.
Źródło: TwojaPogoda.pl