Dawno nie było takich chłodów w tym okresie września. Nad Polskę nieustannie napływa bardzo zimne powietrze znad Arktyki, które zaczyna doskwierać większości mieszkańców Europy. Nam szczególnie, ponieważ u nas temperatury są jednymi z najniższych.
W najcieplejszym momencie dnia nie przekraczają 15 stopni, a nocami i o porankach spadają poniżej 10 stopni. Niestety, będzie jeszcze zimniej, ponieważ w naszym kierunku zmierza antycyklon Stefan, który w czwartek (22.09) znajdzie się nad zachodnią Polską.
Nie tylko podniesie ciśnienie do 1025 hPa, ale też przyniesie większe rozpogodzenia, a to oznacza, że nocami promieniowanie ciepła w przestrzeń kosmiczną nasili się, zaś temperatury będą jeszcze niższe. Będą spadać poniżej 5 stopni, a miejscami poniżej zera.
Mowa oczywiście o temperaturze mierzonej na wysokości 2 metrów nad powierzchnią ziemi, ponieważ przy gruncie przymrozki będą znacznie powszechniejsze niż dotychczas. Będzie więc skrobanie szyb w samochodach.
Najzimniejszy okres przypadnie na czas najpogodniejszego nieba, czyli na czwartek i piątek (22-23.09). W weekend (24-25.09) wyż przemieści się bardziej na południowy wschód i straci wpływ na pogodę w Polsce na rzecz kolejnego wyżu, znacznie potężniejszego, znad Atlantyku.
Zacznie napływać w naszym kierunku cieplejsze powietrze polarno-morskie, dzięki czemu temperatura wzrośnie, dochodząc w zachodnich i południowych województwach nawet do 20 stopni w cieniu. Nadal będzie słonecznie i sucho, więc odczuwalnie jeszcze cieplej i przyjemniej.
Czekamy z utęsknieniem na babie lato, chociaż tym razem ocieplenie i rozpogodzenia pojawią się tylko na chwilę. Dłuższe ocieplenie przyjdzie najwcześniej na początku października, za co mocno trzymamy kciuki.
Źródło: TwojaPogoda.pl