FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Nadchodzi najciemniejsza zima od wielu lat. Po raz pierwszy zobaczymy tak rozgwieżdżone niebo

Nadchodząca zima będzie w Polsce, jak i w całej Europie, najciemniejszą od wielu lat. Zobaczymy rekordową ilość gwiazd na niebie, które przytłoczy nas swoim blaskiem. Z jakiego powodu?

Zdjęcie satelitarne nocnego oświetlenia w Polsce. Fot. NASA / Suomi NPP.
Zdjęcie satelitarne nocnego oświetlenia w Polsce. Fot. NASA / Suomi NPP.

Ceny energii biją historyczne rekordy, przez co nasze portfele nadchodzącej zimy będą świecić pustkami, a my będziemy zmuszeni oszczędzać prąd i skręcać ogrzewanie. Kolejne samorządy zapowiadają restrykcje w zużywaniu energii elektrycznej.

Oświetlenie będą musiały zmniejszyć sklepy i galerie handlowe, wiele ulicznych lamp zostanie wyłączonych, zwłaszcza na mniej uczęszczanych drogach, znikną też podświetlenia nowoczesnych i zabytkowych budowli.

W związku z tym radykalnie, najbardziej od lat, zmniejszy się tzw. smog świetlny nad Polską. To właśnie zanieczyszczenie sztucznym oświetleniem dotychczas sprawiało, że niebo nad miastami było nocami na tyle rozjaśnione, abyśmy nie mogli dostrzec większości gwiazd.

Zdjęcie satelitarne nocnego oświetlenia w Europie. Fot. NASA / Suomi NPP.

Ku uciesze amatorów astronomii, wreszcie się to zmieni. Polska, która z biegiem lat na nocnych zdjęciach satelitarnych świeciła się coraz bardziej, nagle przygaśnie, podobnie jak większość regionów Europy. To może być największe pociemnienie od lat 90. ubiegłego wieku.

Polska coraz jaśniejsza

Polska na nocnej mapie oświetlenia do tej pory nie wyróżniała się szczególnie. Ilość świateł była określana jako co najwyżej umiarkowana. W ciągu zaledwie 5 lat to się diametralnie zmieniło. Animacja porównawcza ukazuje nam zatrważającą skalę tego zjawiska.

W oka mgnieniu Polska stała się jednym z najjaśniejszych krajów w Europie. Dotychczas ciemne przestrzenie między większymi miastami zostały zapełnione sztucznym oświetleniem lamp zanieczyszczających mrok nocnego nieba.

Porównanie nocnego oświetlenia Europy w 2016 i 2021 roku. Fot. lightpollutionmap.info

Dla porównania wiele krajów europejskich tylko nieznacznie rozjaśniło się, w dodatku niektóre, jak np. Francja wręcz pociemniały. Nasycenie oświetleniem zostało tam osiągnięte, wymieniono lampy na energooszczędne i takie, które emitują światło w dół, a nie w górę, zanieczyszczając niebo i marnując energię.

Wśród polskich regionów, które najbardziej zwiększyły oświetlenie, znalazły się nadbałtyckie kurorty, ale też te położone u stóp gór. Miejsca, w których można było schronić się przed światłem i podziwiać astronomiczne fenomeny, rozbłysły.

Zanieczyszczenie świetle zwiększyło się również w najciemniejszych regionach Bieszczadów i Gór Izerskich, gdzie zwykle można dostrzec trzykrotnie więcej gwiazd niż w miastach. Nadal jest tam bardzo ciemno, ale z biegiem lat coraz mniej. Nieumiejętne ich rozmieszczanie oraz instalowanie nieodpowiednich lamp, które więcej zanieczyszczają światłem niż doświetlają kluczowe miejsca, tę sytuację tylko pogarsza.

Porównanie nocnego oświetlenia Polski w 2016 i 2021 roku. Fot. lightpollutionmap.info

Najszybciej oświetlenia przybywa na południu i w centrum kraju. Najwolniej na środkowym zachodzie i wschodzie. Jednak wraz z budową nowych dróg i rozbudową już istniejących, a także rozwojem zabudowy, światło dociera coraz dalej, rozświetlając mrok nocy.

Najbardziej rozświetlonym miastem w naszym kraju jest Warszawa, zaś obszarem metropolitalnym - konurbacja górnośląska, która wraz z rejonem Krakowa stanowi niemal jedną wielką jasną plamę na mapie nocnego oświetlenia.

Duże miasta stały się jeszcze jaśniejsze. To sprawia, że miliony Polaków nie widzą już wszystkich gwiazd, a na całym świecie 4,5 miliarda, co stanowi aż 83 procent ludności, w tym aż 99 procent Europejczyków i Amerykanów. Aż 80 procent powierzchni naszego globu tonie w tzw. smogu świetlnym.

Światło synonimem bogactwa

Od kiedy wynaleziono elektryczność, dostęp do prądu i światła stał się synonimem zamożności i postępu. Po ponad stuleciu od zbudowania przez Tomasza Edisona pierwszej sieci elektroenergetycznej na dużą skalę, nadal wiele regionów naszego kraju w nocy pozostaje pogrążonych w ciemnościach.

Konurbacja katowicka oraz rejon Krakowa, najjaśniejszy obszar w Polsce. Fot. NASA / Suomi NPP.

Choć prąd płynie do niemal wszystkich domostw, to jednak mnóstwo lokalnych dróg nadal jest nieoświetlonych. Plamy światła na nocnej mapie powierzchni Polski ujawniają, gdzie żyje nam się dobrze, a gdzie wciąż jest jeszcze wiele do zrobienia. Największy kontrast z najbardziej oświetlonymi obszarami mamy na Pomorzu, Warmii, Mazurach, Podlasiu, Lubelszczyźnie i Podkarpaciu.

Jak na dłoni ujawnia nam się tzw. ściana wschodnia, gdzie rozwój ekonomiczny czy gospodarczy jest najmniejszy w naszym kraju. W najmniej oświetlonych województwach: warmińsko-mazurskim, podlaskim, lubelskim czy podkarpackim, PKB na mieszkańca w 2015 roku wyniosło 31-32 tysiące złotych.

Dla porównania w najbardziej rozświetlonych woj. śląskim sięgnęło 46 tysięcy złotych, w dolnośląskim 50 tysięcy zł, a w mazowieckim aż 72 tysięcy złotych. Między sąsiadującymi ze sobą Mazowszem i Lubelszczyzną, mamy przepaść zarówno w nocnym oświetleniu, jak i gospodarce. PKB na mieszkańca na Mazowszu jest aż o 232 procent wyższe niż na Lubelszczyźnie.

Warmia, Mazury i Podlasie, najciemniejszy obszar w Polsce. Fot. NASA / Suomi NPP.

Szersze spojrzenie na nocne oświetlenie całej Europy wskazuje, że ubóstwo energetyczne i gospodarcze wschodniej Polski nie jest zjawiskiem lokalnym, lecz dotyczy znacznych obszarów wschodniej Europy. Wschodnie rubieże Polski są jedynie zachodnim skrajem tej rzeczywistości.

Nie mniej jednak to właśnie nieoświetlone i zapóźnione tereny wschodnich krańców Polski, należą do najpiękniejszych, najmniej naruszonych ludzką ręką zakątków, gdzie poza miastami, na wsi, można się poczuć, jak 100 lat temu, co turyści coraz chętniej i świadomiej doceniają podczas urlopowych wojaży.

Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA / Główny Urząd Statystyczny.

prognoza polsat news