Zgodnie z naszymi zapowiedziami, w nocy ze środy na czwartek (17/18.08) nad Polską widoczna była zorza polarna mieniąca się kolorem różowo-fioletowym u góry i zielonym na dole.
Można ją było dostrzec nisko nad północnym horyzontem, poza obszarami zabudowanymi, z dala od sztucznego oświetlenia.
Wyświetl ten post na Instagramie
Najlepiej prezentowała się w północnych regionach kraju, zwłaszcza nad morzem. Jednak nasi czytelnicy informowali o jej widoczności także z centralnych i południowych regionów kraju, gdzie niebo się rozpogadzało.
Wyświetl ten post na Instagramie
Fotografowanie zorzy przy zastosowaniu co najmniej 30-sekundowej ekspozycji (naświetlania) pięknie ją uwidaczniało na zdjęciach. Zorza była spektakularna, najjaśniejsza w ostatnich latach.
Skąd się wzięła zorza polarna?
Obecnie na powierzchni Słońca obserwujemy aż pięć obszarów aktywnych. Wyróżniają się one ciemnymi barwami na tle żółto-pomarańczowej tarczy słonecznej. W jednym z nich, oznaczonym numerem 3076, w niedzielę (14.08) o godzinie 13:30 czasu polskiego doszło do eksplozji.
Oderwała się olbrzymia wiązka ciemnej plazmy, która popędziła w przestrzeń kosmiczną z zawrotną prędkością ponad 2 milionów kilometrów na godzinę. Obszar aktywny znajdował się w środkowej części słonecznej tarczy, naprzeciwko Ziemi.
Earlier today a filament in AR3076 erupted and is associated with a partial halo CME. Here, 211 Å is in red, 193 Å is in green, and 171 Å is in blue. (Footage courtesy of NASA/SDO and the AIA science team. Footage processed with JHelioviewer.) pic.twitter.com/jwfxKKcT29
— Trestan Simon (@TrestanSimon) August 14, 2022
Następnie doszło do dwóch rozbłysków klasy M i koronalnych wyrzutów masy w plamie 3078, również skierowanej w naszą stronę. Plazma z tych wszystkich wybuchów dotarła do biegunów magnetycznych naszej planety, nakładając się na siebie.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.