Upał wróci już w najbliższy piątek (24.06). 30 stopni odnotujemy na zachodnich krańcach kraju, gdzie termometry pokażą do 31 stopni w cieniu. Na pozostałym obszarze będzie bardzo gorąco, od 25 do 28 stopni, ale jednak bez upału.
W sobotę (25.06) żar wróci, tym razem rozlewając się po większym obszarze zachodniej Polski, wkraczając nad zachodnie Pomorze, Wielkopolskę i Dolny Śląsk. Nie będzie jednak skrajnie upalnie, lecz najwyżej do 32 stopni.
W niedzielę (26.06) upalnie zrobi się nie tylko na zachodzie, ale też na południu kraju. Odnotujemy tam do 31-32 stopni. W pozostałych regionach utrzyma się gorące powietrze, od 26 do 29 stopni, ale upałem tego nie będziemy mogli nazwać.
W poniedziałek (27.06) upał zostanie zepchnięty przez front atmosferyczny nad regiony centralne i południowo-wschodnie. Tam termometry pokażą do 30-31 stopni. We wtorek (28.06) upał wróci do zachodnich i południowych województw. Przy granicy z Niemcami będzie do 32 stopni.
W środę (29.06) upalnie będzie w centrum, na południu i wschodzie, do 31-33 stopni, ale lokalnie w Małopolsce i na Podkarpaciu niewykluczone nawet 35 stopni. Upał utrzyma się do samego końca przyszłego tygodnia, najdłużej na wschodzie i południu kraju.
Jeśli sprawdzą się najmniej pomyślne prognozy, to temperatury rzędu 35 stopni odnotujemy w większości regionów kraju, a na południowym wschodzie może być nawet do 38 stopni. Miejmy nadzieję, że to się nie sprawdzi.
Źródło: TwojaPogoda.pl