Bliski Wschód można śmiało nazwać „piekłem na Ziemi”, ponieważ po raz pierwszy w tym roku temperatura przekracza tam 50 stopni w cieniu. Najgorętszym krajem jest Kuwejt, gdzie w środę (8.06) w mieście Al-Dżahra termometry w cieniu pokazały aż 52 stopnie.
To jak dotychczas najwyższa temperatura na świecie od początku tego roku. Jednak rekord ten może zostać w każdej chwili pobity, ponieważ pustynne, rozgrzane do czerwoności powietrze ani myśli się ochłodzić.
Podobne wartości spodziewane są w najbliższym czasie także w sąsiednim Iraku. W ostatnich tygodniach co najmniej 50 stopni w cieniu zmierzono już łącznie w sześciu krajach na południu i południowym zachodzie Azji.
Fala żaru wlewa się nad kraje środkowej i środkowo-zachodniej Azji, w tym nad republiki byłego ZSRR. Przykładowo w Kazachstanie odnotowano właśnie 42 stopnie, a w Turkmenistanie 44 stopnie w cieniu.
Tegoroczna pora skrajnych upałów rozpoczęła się znacznie wcześniej niż zwykle, podobnie jak w ubiegłym roku. To oznacza jeszcze tragiczniejszą suszę i jeszcze więcej ofiar śmiertelnych z powodu odwodnienia i przegrzania organizmu.
Źródło: TwojaPogoda.pl / WMO.