To, co dzieje się od kilku dni w Afryce i Azji przyprawia meteorologów o ból głowy. Średnie temperatury powietrza są tam od 15 do nawet 20 stopni wyższe niż zwykle o tej porze roku. W efekcie W Mongolii, Chinach, obu Koreach i Japonii termometry pokazały nadzwyczaj wcześnie ponad 30 stopni.
Tylko wielka fala upałów z 1994 roku może się równać z tą anomalią. To jednak wcale nie są najwyższe temperatury notowane obecnie na obu kontynentach. Zarówno w północnej Afryce, jak i w południowej Azji miejscami jest niemal 50 stopni w cieniu.
Drugi rok z rzędu ekstremalny żar nawiedza region nadzwyczaj wcześnie, jeszcze w kwietniu. Padają kolejne historyczne rekordy temperatury powietrza. U południowych bram Europy temperatura zaczyna dochodzić do 40 stopni.
Niewiele brakuje, aby ten skwar wlał się nad basen Morza Śródziemnego. Jednak w najbliższym czasie nie należy się spodziewać na naszym kontynencie pierwszego upału. Nie będzie temu sprzyjać sytuacja baryczna. Niże znad północnej Afryki będą blokować pochód ciepła na północ.
Jednak nie oznacza to, że nie będzie ciepło. W czwartek (14.04) Polska znajdzie się wśród najcieplejszych krajów na kontynencie z temperaturą dochodzącą miejscami nawet do 22-23 stopni w cieniu. Z kolei we wtorek (12.04) w Niemczech było 25 stopni. Nasz sąsiad obok Rosji, Szwajcarii i Hiszpanii stał się najcieplejszym krajem w Europie.
Źródło: TwojaPogoda.pl