Luty zapisze się nie tylko wśród najcieplejszych, ale też wyjątkowo wilgotnych. To efekt przechodzenia aktywnych układów niżowych, które oprócz wichur przynosiły nam bardzo dużo wilgoci, głównie pod postacią deszczu.
W wielu regionach miesięczne normy sum opadów zostały już przekroczone, nawet z nawiązką. Nic więc dziwnego, że wierzchnia warstwa gleby zmieniła się w błoto, które mocno doskwiera tam, gdzie nie ma chodników i dróg.
Jest jednak nadzieja, że pogoda zmieni się o 180 stopni i to już w nadchodzących dniach. Nad Polskę dotrze pierwszy z całej serii wyżów atmosferycznych, które zgodnie z prognozami długoterminowymi, mają rządzić pogodą w naszej części Europy w marcu.
Za ich sprawą nie tylko będzie bardzo sucho, ale wreszcie też słonecznie. Po okresie krótkich dni i długich nocy, promienie słoneczne są nam bardzo potrzebne, a wraz z nimi cenna, szczególnie ważna podczas pandemii, naturalna witamina D.
Szczególnie sucho ma być w południowych województwach, gdzie zwykle marzec jest najbardziej mokry. Częściej będzie padać na północy, ale także tam, podobnie jak w całym kraju, a nawet w większości regionów Europy, będzie sucho i bardzo sucho.
Jednocześnie jest spora szansa na to, że marzec będzie też ciepły, choć niektóre prognozy wskazują, że nawet bardzo ciepły. Wiosna miałaby się więc rozpocząć naprawdę mocnym akcentem, na który chyba wszyscy czekamy.
Jednak co dobre dla większości z nas, niekorzystne jest dla rolników, ponieważ niedostatek opadów na samym początku okresu wegetacyjnego, który w tym roku rozpoczyna się wcześniej niż zwykle, może oznaczać szkody na polach i kolejne wzrosty cen żywności. Miejmy nadzieję, że będą one jak najmniejsze.
Źródło: TwojaPogoda.pl