300 kilometrów na północ od koła polarnego, w północnej Rosji, położony jest Norylsk, okrzyknięty najbardziej ponurym i przygnębiającym miastem na świecie. O tej porze roku określenie to nabiera szczególnego znaczenia.
Ostatnie dni stanowiły dla mieszkańców tego zamkniętego i odciętego od świata miasta sprawdzian bycia prawdziwym zahartowanym Syberyjczykiem, który żadnej aury się nie boi. Wystarczyło kilka minut na mrozie, aby zamarznąć na kość.
Severe #blizzard conditions in Norilsk, Russia with winds over 100 km/h reported, last night 20th November. Report Maycol Checchinato. #severeweather #snowfall #extremeweather pic.twitter.com/GwEHqNV8cR
— WEATHER/ METEO WORLD (@StormchaserUKEU) November 21, 2018
Wydaje się to niewiele, bo tysiące kilometrów na wschód w Ojmiakonie, najzimniejszym miejscu w Rosji, ostatnio było niemal minus 60 stopni. Jednak tam największemu mrozowi towarzyszyło pogodne niebo i bardzo słaby wiatr.
Post-Soviet visual. Bus N.35 in Norilsk (a city in Russia located above the Arctic Circle). December 30, 2019 pic.twitter.com/NUFZWXIpTN
— Soviet Visuals (@sovietvisuals) December 31, 2019
W Norylsku było w sobotę (8.01) zupełnie inaczej. Przy temperaturze minus 20 stopni i wilgotności 75 procent, porywy wiatru dochodziły do prawie 90 kilometrów na godzinę. To oznacza, że temperatura odczuwalna przez nieosłonięte fragmenty ciała, w tym policzki i nos, spadła poniżej minus 50 stopni.
A middle of a typical December day in Norilsk, north of Krasnoyarsk region; its Polar Night's time, the sun will rise again by the end of January 2022. Video by local resident Irina Devitskaya pic.twitter.com/hkOdCDQeXE
— The Siberian Times (@siberian_times) December 16, 2021
Dodając do tego oślepiającą zawieję śnieżną zwaną buranem, powstaje krajobraz rodem z katastroficznych filmów. W takich warunkach musi przetrwać zimę prawie 200 tysięcy mieszkańców. Oby tylko do wiosny.
Źródło: TwojaPogoda.pl