FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Odkryli najzimniejsze miejsce w Polsce. Temperatura może tam spadać nawet do minus 50 stopni

Trzech łowców mrozu odkryło nowe najzimniejsze miejsce w Polsce. Zlokalizowane jest ono w Tatrach, gdzie temperatura może spadać w najbardziej lodowate zimowe noce i ranki nawet do minus 50 stopni. Teraz proszą o Wasze wsparcie. Pomożecie?

Litworowy Kocioł w Tatrach. Fot. YouTube / Poczuj Magię Gór.
Litworowy Kocioł w Tatrach. Fot. YouTube / Poczuj Magię Gór.

Kamil Filipowski, Arnold Jakubczyk i Michał Wróbel to trzech łowców mrozu, których pasją jest poszukiwanie najbardziej lodowatych miejsc w naszym kraju. Kilka lat temu odkryli nowy biegun zimna, gdzie temperatura może spadać nawet do minus 50 stopni, jak na Syberii.

Każdej zimy zmienia się w niego Litworowy Kocioł i Mułowy Kocioł, znajdujące się poniżej Czerwonych Wierchów w Tatrach. To zacienione studnie, gdzie w mroźne noce opada i gromadzi się zimne powietrze. Temperatura może tam być nawet o kilkanaście stopni niższa od tej notowanej w partiach szczytowych.

Wstępne pomiary wykonane łagodną zimą z przełomu 2015 i 2016 roku wykazały, że w Litworowym Kotle temperatura obniżyła się do minus 37,3 stopnia. Dla porównania na dotychczas oficjalnym biegunie zimna, na torfowisku w Czarnym Dunajcu na Podhalu, w tym czasie było „tylko” minus 24,4 stopnia.

Aby potwierdzić niezwykły mikroklimat tego miejsca, łowcy mrozu chcą umieścić w obu mrozowiskach dwa stałe punkty pomiaru temperatury powietrza, w wytypowanych miejscach na dnie Litworowego Kotła i prawdopodobnie w środkowej części Mułowego Kotła.

Zamierzają też zrobić pomiary w terenie, aby dokładnie poznać najzimniejsze zakątki Polski. Otrzymali już zgodę od Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) na pomiary. Jednak potrzebują też Waszej pomocy, dlatego zorganizowali zbiórkę... Kliknij i wspomóż

- Na początku projektu dane będą pobierane z rejestratorów temperatury przez kabel USB. Szanse na dane online byłyby, gdyby zrzutka przerosła nasze oczekiwania - powiedział TwojaPogoda.pl Kamil Filipowski, jeden z pomysłodawców projektu.

Temperatura powietrza w Litworowym Kotle między 18 a 19 stycznia 2016 roku.

Ograniczeniem jest nie tylko brak funduszy, ale również bardzo trudny teren, w którym mają stanąć stacje pomiarowe.

- W kotłach nie ma zasięgu komórkowego, a przekaźników raczej stawiać nie możemy z uwagi na ochronę przyrody. W grę może wchodzić np. kosztowna łączność satelitarna - dodał łowca mrozu.

Jeśli uda się przekroczyć próg 10 tysięcy złotych, amatorzy skrajnie niskich temperatur będą mogli nie tylko informować o najniższych odnotowanych wartościach, za każdym razem, gdy zejdą do kotłów po odczyt, ale również publikować dane w czasie rzeczywistym w internecie.

- Dane z kotłów w formie różnych ciekawych wykresów, a także relacje z wypraw naukowych zamierzamy udostępniać na naszym kanale „Poczuj Magię Gór” na YouTube. Przygotujemy też stronę projektu na Facebooku, gdzie będziemy udostępniać ciekawe informacje - zachęcał Filipowski.

Łowcy mrozu zwrócili się o pomoc przy realizacji projektu do Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW-PIB). Jednak, co bardzo rozczarowujące, przedstawiciele placówki badawczej nie byli zainteresowani.

- Próbowałem zainteresować IMGW tematem, jeszcze zanim skontaktowaliśmy się z doktorem z poznańskiej uczelni. Niestety, jednak mi się nie udało. IMGW nie było zainteresowane stacjami w kotłach, tłumacząc to tym, że obecna sieć stacji w rejonie jest wystarczająca do celów statutowych - dodał z rozczarowaniem Kamil Filipowski.

Czasu do końca zrzutki jest coraz mniej. Jeśli szybko uda się zebrać wyznaczoną kwotę, to pomiary temperatury będzie można rozpocząć jeszcze tej zimy, w sam raz na sezon największych mrozów.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news