FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Wulkan we Włoszech na skraju erupcji. Ogłoszono stan kryzysowy i ewakuowano mieszkańców

Na włoskim archipelagu Wysp Liparyjskich ogłoszono stan kryzysowy, ewakuowano mieszkańców i zakazano wstępu turystom w rejon wulkanu, który właśnie budzi się ze 130-letniego uśpienia. Do erupcji może dojść w każdej chwili. Groźbę stanowi lawa, popiół, a nawet tsunami.

Fot. Pixabay.
Fot. Pixabay.

Najpierw w Hiszpanii, a teraz we Włoszech w każdej chwili może wybuchnąć bardzo niebezpieczny wulkan, który drzemie od 131 lat na wyspie Vulcano na Morzu Tyrreńskim, u północnych wybrzeży włoskiej Sycylii.

System wulkaniczny składa się z kilku wulkanów, spośród których najbardziej aktywny jest krater La Fossa. To właśnie on wywołał alarm w dzielnicy Porto Levante, z której po raz kolejny ewakuowano mieszkańców, tym razem na stałe.

Zakazano też wstępu turystom, którzy chętnie odwiedzają tę część wyspy, słynącą z naturalnych basenów wypełnionych gorącym błotem leczniczym. Z wulkanu wydobywają się coraz większe ilości gazów, w tym dwutlenku siarki i węgla.

Wyziewy opadają na okoliczne zabudowania i stwarzają śmiertelne niebezpieczeństwo dla ludności. Władze poinformowały, że sytuacja jest bezprecedensowa i istnieje pilna potrzeba znalezienia bezpiecznego zakwaterowania dla 250 osób ewakuowanych spod wulkanu.

Regionalny Departament Ochrony Ludności zwrócił się do urzędników o podniesienie stopnia alarmowego z drugiego (żółtego) do trzeciego (pomarańczowego), przedostatniego w skali, a także o nasilenie monitorowania aktywności wulkanu.

Vulcano pierwsze przejawy aktywności wykazywał już ubiegłego lata, ze szczególnym nasileniem we wrześniu. Pomiary wykazały wtedy zmiany w sygnałach geofizycznych i geochemicznych, głównie tych związanych z aktywnością systemu hydrotermalnego, który zasila fumarole w kraterze Fossa.

Na początku października doszło do pierwszego poważnego kryzysu, kiedy ewakuowano dwa gospodarstwa domowe. Jedno z nich zamieszkiwała kobieta z tuzinem kotów. Gdy zwierzaki źle się poczuły, a jeden mały kotek udusił się, powiadomiła służby.

Podczas ostatniej erupcji w 1890 roku doszło do wyrzucenia bloków materiału zamykającego stary komin wulkaniczny. Miały też miejsce wyrzuty lawy, bomb wulkanicznych i popiołów. Erupcje następowały z dużą częstotliwością, w krótkich odstępach czasowych.

Doszło też do wyzwolenia tsunami, ale na szczęście nie okazało się one groźne. Podczas nadchodzącej erupcji może też powstać nowy stożek wulkaniczny. W 183 roku przed naszą erą jeden z nich wyłonił się z morza, a następnie wybuchał aż do 1550 roku.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news