Przebudziły się kolejne wulkany. Jeden z nich wyrzuca popioły i fontanny lawy we Włoszech [WIDEO]

W czwartek (23.09) po południu na kanaryjskiej wyspie La Palma w trakcie trwającej od niemal tygodnia erupcji wulkanu Cumbre Vieja doszło do całej serii eksplozji. W powietrze wzbiły się pióropusze popiołów i fontanny lawy. To świadczy o tym, że erupcja nie zamierza się skończyć.

Lawa zbliża się do oceanu, jednocześnie niszcząc kolejne zabudowania, hektary pól uprawnych i drogi. Władze podjęły decyzję o ewakuacji dalszych mieszkańców z rozszerzanej wciąż strefy zagrożenia. Naukowcy sądzą, że erupcja może potrwać co najmniej 3 miesiące.

Zbudziły się kolejne wulkany

Nie tylko na Wyspach Kanaryjskich przebudzony wulkan daje się we znaki okolicznym mieszkańcom. Podobnie jest we Włoszech, gdzie ponownie uaktywniła się Etna. Wulkan górujący nad wschodnią Sycylią wyrzucił duże ilości popiołów i lawy, a wraz z nimi chmurę dwutlenku węgla i siarki.

Rozeszła się ona po środkowej i wschodniej części basenu Morza Śródziemnego oraz zachodniej Azji. Gaz ten może się stać się źródłem kwaśnych deszczy. Na miejscowości położone u stóp Etny opadły popioły, brudząc ulice, chodniki, posesje, dachy zabudowań i karoserie samochodowe.

Znacznie groźniejsza okazała się erupcja wulkanu Fuego w Gwatemali w Ameryce Środkowej. To pierwsze przebudzenie się tego wulkanu od lutego. Wulkan wyrzucił lawinę piroklastyczną, czyli mieszaninę gorących gazów oraz popiołów i okruchów skalnych, która rozeszła się w promieniu do 4 kilometrów.

Lawinie towarzyszył wyciek lawy. Wiatr gna chmurę pyłu na zachód i południowy zachód od wulkanu. Wulkan położony jest zaledwie 50 kilometrów na południowy zachód od stolicy Gwatemali. Region zamieszkują blisko 4 miliony ludzi.

Opadające popioły zanieczyszczają źródła i ujęcia wody pitnej oraz uprawy na polach, a wdychane przez ludzi, mogą powodować bardzo poważne problemy z układem oddechowym i krwionośnym. Zalecono noszenie maseczek przeciwpyłowych.

Fuego, w lokalnym języku zwanym Wulkanem Ognia, jest bardzo niebezpieczny, o czym przypomniał wszystkim 3 czerwca 2018 roku, podczas największej erupcji od ponad 40 lat. Stało się to tak szybko, że nie mieli czasu na ucieczkę. Mieszanina gorących popiołów, skał i gazów zabiła 300 osób, spośród których 200 do tej pory nie udało się odnaleźć.

W ostatnim czasie aktywnych jest znacznie więcej wulkanów. Wśród nich znajduje się m.in. Semisopochnoi na Alasce w Stanach Zjednoczonych, Krysuvik-Trolladyngja na Islandii, La Soufrière na St. Vincent, Agung na Indonezji i Karymski w Rosji.

Źródło: TwojaPogoda.pl / USGS / Smithsonian.