Jak pamiętamy, w ubiegły weekend bardzo rzadki czarnomorski cyklon, zwany medikanem Falchion, który dopiero co przyniósł powodzie stulecia u wybrzeży Turcji, przemieścił się nad centralnymi wodami Morza Czarnego i wtargnął nad ląd na północno-wschodnich jego wybrzeżach.
Następnie przez kilka dni bardzo wolno przemieszczał się nad Krajem Krasnodarskim w południowej Rosji, gdzie przynosił olbrzymie ulewy. Między północno-wschodnimi wybrzeżami Morza Czarnego a wschodnimi brzegami Morza Azowskiego spadło nawet 200 mm deszczu.
Efekt to liczne podtopienia, które miejscami zmieniły się w regularną powódź. Pod wodą znalazła się m.in. Anapa, którą w związku z kataklizmem lokalne media określiły mianem rosyjskiej Wenecji. Na filmikach w sieci można zobaczyć mieszkańców i urlopowiczów, którzy porzucili swoje aura i pływali łodziami.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowało, że do podtopień doszło w 33 miejscowościach, gdzie zalanych zostało łącznie ponad 2 tysiące domów i blisko 3,5 tysiąca posesji. Ze strefy zagrożenia zalaniem ewakuowano 1,5 tysiąca osób, w tym 990 dzieci.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Źródło: TwojaPogoda.pl / RT.
