W poniedziałek (19.07) wyraźnie się ochłodziło. Termometry pokazały przeważnie od 20 do 25 stopni. Jednak były miejsca, gdzie temperatura sięgnęła zaledwie 18 stopni. Ostatnio tak chłodno było na początku lipca.
Temperatura na poziomie 22-23 stopni, która utrzyma się na przeważającym obszarze do czwartku (22.07) włącznie, większości z nas przypadnie do gustu, ponieważ to według subiektywnych opinii, najbardziej optymalna wartość dla naszego samopoczucia.
Obciążenie stresem termicznym spadnie do zera, będziemy mogli swobodnie oddychać, spokojnie się wysypiać, a problemy z koncentracją i reakcją na bodźce powinny ustąpić. Korzystajmy z tych chłodniejszych dni, bo druga połowa tygodnia przyniesie nam powrót upału.
Już w piątek (23.07) termometry pokażą miejscami powyżej 25 stopni, najpierw na południu i w centrum kraju. W weekend (24-25.07) zacznie się robić gorąco. Odnotujemy na ogół od 25 do 28 stopni, ale miejscami na południu i zachodzie do 30 stopni w cieniu.
Upał tym razem będzie się różnić od trzech poprzednich fal. Po pierwsze pojawi się tylko w niektórych regionach, a po drugie będzie lekki, nie przekroczy 32 stopni. Jeszcze przed końcem tygodnia zakończą go gwałtowne burze i opady deszczu.
Prognozy długoterminowe nie wskazują już na powrót upału aż do końca miesiąca. Jeśli temperatura sięgnie 30 stopni, to tylko lokalnie. Na pozostałym obszarze będzie przeważnie powyżej 25 stopni, ale będą regiony, gdzie w strugach deszczu odnotujemy poniżej 20 stopni.
Źródło: TwojaPogoda.pl