W ostatnich dniach wyjątkowo obfite opady deszczu dwukrotnie nawiedzały Śląsk i Małopolskę, a także przyległe obszary Czech i Słowacji. Strażacy kilkaset razy interweniowali tam przy odpompowywaniu wody z dróg, posesji i zabudowań.
Największe ilości deszczówki spłynęły do Odry, gdzie utworzyły się dwie fale wezbraniowe. Pierwsza z nich przepłynęła przez Wrocław kilka dni temu, a w tej chwili przepływa druga. Poziom wody na wodowskazie w Trestnie pod Wrocławiem sięga stanu ostrzegawczego.
Zalana plaża miejska w rejonie Mostu Milenijnego we Wrocławiu w październiku 2020 roku. Fot. Teresa / TwojaPogoda.plNawet podczas niespotykanej od wielu lat powodzi, która dotknęła dorzecze Odry w październiku ubiegłego roku w stolicy Dolnego Śląska nie notowano aż tak wysokiego stanu rzeki. Nic więc dziwnego, że popularne plaże nadrzeczne znalazły się pod wodą.
Podtopione ogródki działkowe nad Odrą we Wrocławiu. Fot. Teresa / TwojaPogoda.plWrocławianie uwielbiają spędzać na nich wolny czas, ale przez kilka dni będą musieli poczekać aż piasek i sprzęt plażowy wyschnie. Zalane zostały też ogródki działkowe. Poziom wody zaczyna opadać, jednak jeszcze przez kilkadziesiąt godzin utrzyma się stan podwyższony.
Podtopione ogródki działkowe nad Odrą we Wrocławiu. Fot. Teresa / TwojaPogoda.plTymczasem na Wiśle fala kulminacyjna mija Sandomierz i dociera do Zawichostu. Najpóźniej w poniedziałek (24.05) wpłynie do Warszawy. Jak wynika z prognoz IMGW, pod wodą znajdzie się m.in. popularna plaża Poniatówka, naprzeciwko Stadionu Narodowego.
Podtopiona plaża Poniatówka w Warszawie na przełomie maja i czerwca 2019 roku. Fot. TwojaPogoda.plW ostatnich latach plaża była podtapiana przez Wisłę kilkukrotnie, zdecydowanie najbardziej na przełomie maja i czerwca 2019 roku. Tym razem tak dużego stanu wody nie należy się spodziewać, jednak wodą może się wypełnić całe międzywale, co w stolicy szczególnie widoczne będzie po prawej, bardziej zazielenionej, stronie Wisły.
Służby ostrzegają, aby podczas przechodzenia fali kulminacyjnej nie zbliżać się do rzeki, której nurt będzie rwący. Rzekę bezpieczniej będzie obserwować z większej odległości. Nie warto ryzykować, bo woda to zabójczy żywioł.
Źródło: TwojaPogoda.pl
