Przymrozki w maju zdarzają się niemal co roku, jednak opady śniegu już rzadziej, raz na kilka, czasem kilkanaście lat. W poniedziałek (3.05) mamy szczególny dzień, bo pod białą pierzynką rano obudzili się mieszkańcy niektórych miejscowości na Warmii, Mazurach, Suwalszczyźnie, Podlasiu i północnym Mazowszu.
Spadło przeważnie od 1 do 2 cm śniegu, jednak lokalnie nawet do 5 cm. Temperatura wróciła do wartości dodatnich, więc biała kołderka szybko się roztapia. Najdłużej utrzyma się tam, gdzie zwykle jest najzimniej, a więc pośród mazurskich i podlaskich lasów.
Jak na warunki klimatyczne maja będzie nie tylko zimno, ale też bardzo zimno, bo w najcieplejszym momencie dnia termometry pokażą na północnym wschodzie zaledwie niecałe 5 stopni. Na pozostałym obszarze też będzie chłodno, od 6 stopni w centrum do 10 stopni na zachodzie i południu.
Nadal spodziewamy się opadów deszczu, ale już dużo słabszych niż ostatnio. Niestety, bardzo silny wiatr, choć nieco zmniejszy swoją prędkość, to jednak nadal będzie dokuczliwy, w porywach będzie osiągać 50-60 km/h i potęgować ziąb.
Prognozy wskazują, że za tydzień, po dużym ociepleniu, znów poważnie się ochłodzi i wówczas niewykluczone są kolejne miejscowe opady śniegu, a co za tym idzie, także przymrozki, wyjątkowo groźne dla upraw na polach i w sadach.
Źródło: TwojaPogoda.pl