FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Uwiecznili wśród chmur coś przerażającego, co spędza sen z powiek pilotom i pasażerom samolotów

Łowcy Huraganów, czyli piloci na co dzień zajmujący się monitorowaniem tropikalnych cyklonów z powietrza, uwiecznili coś, co spędza sen z powiek pilotom i pasażerom samolotów. Zjawisko zwane „powietrznym tsunami” może nawet doprowadzić do katastrofy lotniczej.

Samolot pozostawił po sobie turbulencje. Fot. Twitter / Hurricane Hunters.
Samolot pozostawił po sobie turbulencje. Fot. Twitter / Hurricane Hunters.

Piloci zwani Łowcami Huraganów z 53. Dywizjonu Sił Powietrznych USA ujrzeli zjawisko, które nie bez przyczyny zwane jest „powietrznym tsunami”. Mowa o turbulencjach, które są ruchem powietrza, czyli niczym innym jak wiatrem, którego przecież nie można zobaczyć.

Na powierzchni ziemi wiatr ujawnia się, gdy zaczyna czymś poruszać, jednak w powietrzu można go dostrzec tylko wówczas, kiedy w charakterystyczny sposób układa chmury. Właśnie ten bardzo rzadki fenomen uwiecznili Łowcy Huraganów.

Turbulencje powodujące obrażenia wśród pasażerów zdarzają się rzadko, ponieważ samoloty są obecnie wyposażane w najnowsze urządzenia, takie jak radary meteorologiczne, które są w stanie z wyprzedzeniem ostrzec pilotów, a następnie załogę i pasażerów przed spodziewanym zjawiskiem tego typu.

Czasem jednak zdarza się, że turbulencja pojawia się tak gwałtownie, że informacja o jej wykryciu dociera do pilotów zbyt późno i dramatowi na pokładzie nie można zapobiec. Ma to miejsce najczęściej nad obszarami o charakterystycznej strukturze, czyli na przykład nad górami lub na granicy morza i lądu.

Turbulencja jest lokalną anomalią w różnych składnikach pogody w postaci ruchu powietrza. Na wysokości przelotowej samolotu może dojść do nagłej zmiany kierunku i prędkości wiatru, wahania ciśnienia i wilgotności powietrza lub też temperatury.

To sprawia, że ruch powietrza nie odbywa się płynnie i stabilnie, lecz następuje jego fluktuacja. Turbulencje na niewielkim odcinku drogi pokonywanej przez samolot mogą czasem zwiększyć prędkość wiatru o ponad 50 km/h przypominając wtedy niewidzialne „powietrzne tsunami”.

Turbulencje powstają samoistnie, ale mogą być też pozostawiane przez samoloty. Im większa maszyna, tym większe zakłócenia w przepływie powietrza powoduje. Gdy wleci w nią inny samolot, mogą się pojawić poważne problemy.

Źródło: TwojaPogoda.pl / NOAA.

prognoza polsat news