FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Piloci ujrzeli oślepiający błysk. Piorun uderzył w dziób samolotu lecącego przez chmurę burzową [FILM]

Piloci jednego z samolotów pasażerskich przeżyli chwile grozy. Podczas lotu przez chmurę burzową piorun uderzył w dziób maszyny. Przez ułamek sekundy pojawił się oślepiający błysk. Dlaczego nie doszło do katastrofy lotniczej? Zobacz film.

Piorun uderza w dziób samolotu pasażerskiego. Fot. Twitter / @juampyro.
Piorun uderza w dziób samolotu pasażerskiego. Fot. Twitter / @juampyro.

Na nagraniu, które zamieszczone zostało w sieciach społecznościowych, widoczny jest kokpit samolotu pasażerskiego lecącego przez chmurę burzową. W pewnej chwili uderza błyskawica, pojawia się charakterystyczny huk i oślepiający błysk. Jeden z pilotów krzyczy, a inny przeklina.

Piorun uderza w dziób samolotu, ale nie dochodzi do katastrofy lotniczej. Dlaczego? Ponieważ samolot stanowi swoistą klatkę Faradaya, a to oznacza, że cała energia pioruna spływa po poszyciu, nie przenikając do wnętrza maszyny, nie stanowi więc zagrożenia dla pilotów i pasażerów.

To oczywiście reguła, jednak w praktyce raz na bardzo długi czas zdarzają się wyjątki od tej reguły. Teoretycznie istnieje możliwość, aby przy nieodpowiednim zabezpieczeniu samolotu doszło do przeniknięcia olbrzymiej energii generowanej przez piorun do instalacji elektrycznej maszyny, co może się skończyć uszkodzeniem czułej elektroniki, a nawet pożarem.

Na tle historii takich przypadków było zaledwie kilka, i to wyłącznie w samolotach mniej znanych producentów, uważanych za awaryjne. Szacuje się, że każdy samolot przynajmniej raz w roku jest uderzany przez piorun.

Katastrofa w Moskwie

Do najbardziej tragicznego przypadku uderzenia pioruna w samolot doszło w maju 2019 roku w Moskwie. Samolot Suchoj Superjet 100 z niemal 80 osobami na pokładzie, lecący z rosyjskiej stolicy do Murmańska, krótko po starcie został uderzony piorunem.

Po tym, gdy przestały działać wszystkie systemy elektroniczne, w tym autopilot, piloci zgłosili prośbę o awaryjne lądowanie. Z powodu ulewnego deszczu i znacznie ograniczonej widzialności, lądowanie udało się dopiero za drugim podejściem.

Niestety, maszyna dwukrotnie uderzyła w płytę lotniska, najpierw podwoziem, a następnie dziobem, zaś ogon stanął w płomieniach. Po chwili samolot zmienił się w kulę ognia. Żywcem spłonęło 41 spośród 78 pasażerów i członków załogi.

Gdy piloci widzą uderzenie pioruna, to zwykle lądują na najbliższym lotnisku, aby dokonać przeglądu maszyny. Nie zawsze jednak podejmowane są takie kroki. Jeśli urządzenia pokładowe działają normalnie, lot jest kontynuowany.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news