Fala mrozów i śnieżyc, która nawiedziła w ostatnich dniach centralne i południowe regiony USA, okrzyknięta przez media lodową apokalipsą, to pierwszy w tym roku kataklizm, który będzie kosztować firmy ubezpieczeniowe przeszło miliard dolarów.
Z powodu rekordowego zapotrzebowania na energię firmy energetyczne zmuszone zostały wprowadzić rotacyjny system wyłączeń prądu. Doszło też do masowych awarii, gdy linie energetyczne zrywały się pod ciężarem zalegającego na nich lodu i śniegu.
W szczytowym momencie fali mrozów bez prądu i ogrzewania pozostawało 5 milionów mieszkańców Teksasu. W niektórych domach, zwłaszcza tych z prefabrykatów oraz tzw. domach mobilnych, temperatura niewiele różniła się od tej na wolnym powietrzu.
Na przedmieściu Houston zdarzyła się tragedia. W jednej z przyczep, w parku domków mobilnych, w swoim łóżku zamarzł 11-latek. Chłopiec imieniem Cristian był nakryty kilkoma kocami. Spał dłużej niż zwykle, ale matka nie reagowała bo była pewna, że chciał odpocząć w wolny dzień.
Jednak, gdy o godzinie 14:00 nastolatek nadal nie wstawał, rodzina próbowała go obudzić. Matka twierdzi, że gdy dotknęła jego ramienia, dziecko było lodowate i sztywne. Rodzina Cristiana Pinedy oskarża firmę energetyczną o rażące zaniedbania i żąda 100 milionów dolarów odszkodowania.
Rodzina zarzuca przede wszystkim przedkładanie zysków nad dobro ludzi oraz ignorowanie wcześniejszych zaleceń służb meteorologicznych o przygotowanie do nadchodzącej zimy. W pozwie czytamy, że „pojawiły się relacje pokazujące puste biurowce w centrum Houston, które miały zasilanie, ale park domków mobilnych pozostał bez zasilania”.
This is how cold it is at my Apartment.
— 𝐓𝐇𝐎𝐌𝐀𝐒 𝐁𝐋𝐀𝐂𝐊 ☩ (@ThomasBlackGG) February 16, 2021
As a Texan, yes, I'm certainly not built for this. I don't even care. pic.twitter.com/FMt8imglJp
Dodano także, iż „pomimo że prognoza pogody znana była z co najmniej tygodniowym wyprzedzeniem, jak również wiadomo było o nieprzygotowaniu systemu przez ponad dekadę, ERCOT i Entergy nie podjęły żadnych działań, które mogłyby ostrzec przed kryzysem, do którego były całkowicie nieprzygotowane”.
Adwokat rodziny powiedział, że Cristian to młody człowiek, który zmarł bez żadnego innego powodu poza decyzjami korporacyjnymi. - Pozew Cristiana ma być pierwszym i powinien być pierwszym. Ten dzieciak zmieni Teksas i niech mu za to Bóg błogosławi - dodał adwokat.
Fala mrozów i śnieżyc pochłonęła w tym samym czasie życie co najmniej 30 osób. Niektórzy zginęli w wypadkach drogowych, a inni zatruli się tlenkiem węgla z nieszczelnych instalacji, próbując się za wszelką cenę ogrzać.
Źródło: TwojaPogoda.pl / FOX News.