FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Co dalej z zimą? Czy w lutym nam odpuści, a może pozostanie na dłużej? Sprawdź prognozę!

Każdego dnia otrzymujemy od Was mnóstwo pytań dotyczących tego, co będzie działo się w pogodzie w najbliższych dniach i tygodniach. Czy musimy się szykować na kolejną falę arktycznych mrozów i śnieżyc, a może zima złagodnieje? Mamy dla Was odpowiedzi.

Fot. TwojaPogoda.pl
Fot. TwojaPogoda.pl

Pogoda w ostatnim czasie nie jest sprawiedliwa. Na wschodzie kraju nie dość, że panowały siarczyste mrozy, to jeszcze przeszły potężne śnieżyce. Na zachodzie śniegu było dużo mniej, często się roztapiał, a temperatura sięgnęła nawet 10 stopni ciepła.

Odpowiadając na Wasze pytania, sprawdziliśmy, co nas czeka w zarówno w bliższej, jak i dalszej perspektywie. Czy zima powiedziała już ostatnie słowo i nam odpuści, a może jeszcze nie pokazała nam swojego najsroższego oblicza?

Końcówka stycznia

Do końca stycznia w pogodzie żadnych rewolucji już się nie spodziewamy. Nie będzie ani tęgich mrozów, ani też gigantycznych śnieżyc. Aura będzie spokojna z przelotnymi, przeważnie słabymi opadami śniegu, ale również przejaśnieniami i rozpogodzeniami. Wyjątkiem będzie tylko sobota (30.01), kiedy przemknie wtórny niż z silnymi opadami deszczu i śniegu oraz porywistym wiatrem.

Temperatura nocami i o porankach będzie spadać lekko poniżej zera, aby popołudniami przekraczać zero i wkraczać na wartości dodatnie, również nieznacznie. Wahania temperatury będą niewielkie, ale wystarczą, aby to, co za dnia spadnie i się roztopi, w nocy zamarzało.

Musimy się więc liczyć niekorzystnymi warunkami drogowymi, ponieważ przy odwilżach śnieg będzie się zmieniać w błoto pośniegowe potocznie zwane ciapą i breją, a przy ochłodzeniach drogi i chodniki będzie ścinać lód, a to oznacza niebezpieczną ślizgawicę.

Przełom miesiąca

Przełom stycznia i lutego przyniesie nam sporo rozpogodzeń, a więc również większe spadki temperatury nocami. Przeważnie mróz nie powinien być większy niż minus 5 stopni, tylko lokalnie sięgnie minus 10 stopni.

Inaczej będzie na wschodzie i na terenach górzystych, zwłaszcza w kotlinach, gdzie temperatura spadnie w najzimniejszej części doby nawet do kilkunastu stopni poniżej zera, ale na krótko.

Jaki będzie luty?

Na początku lutego czeka nas ocieplenie, i to miejscami znaczące. Zacznie wiać z południa, więc musimy się spodziewać wiatru halnego, który na Śląsku i w Małopolsce przywieje nawet około 10 stopni ciepła.

Gdy halny osłabnie w pogodzie nastąpi podział. Północne regiony kraju będą zasilane przez zimne masy powietrza, dlatego temperatury będą tak oscylować poniżej zera. Inaczej będzie na południu, gdzie z kolei utrzyma się cieplejsza, odwilżowa aura.

Taki podział na chłodniejszą północ i cieplejsze południe utrzyma się nawet do połowy lutego. Można więc zaryzykować stwierdzenie, że jak na luty pogoda będzie oscylować w granicach wieloletniej normy. Będzie trochę mrozu i śniegu, ale też większe ocieplenia i roztopy.

Nieco bardziej zimowo zrobi się krótko po południe lutego, ale również na krótko, bo ostatnia dekada miesiąca zapowiada się w prognozach bardzo łagodnie. Wtedy najpewniej poczujemy pierwszy wyraźny powiew wiosny. Ciepło ma być również na początku marca.

Mamy też dobrą wiadomość dla rolników. Opady nadal będą nieco większe niż wynika to z normy wieloletniej. Po długotrwałej suszy każdy mokry dzień jest na wagę złota.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news