FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Co się może zdarzyć w pogodzie w 2021 roku w Polsce i na świecie? Dowiedz się już teraz!

Rozpoczął się 2021 rok, który według naukowców przyniesie nam wiele niezwykłych zjawisk. Postanowiliśmy sprawdzić i spróbować przewidzieć, co czeka nas w pogodzie i klimacie. Z jakimi żywiołami się zmierzymy i jak wpłyną one na nasze życie.

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

Przed nami kolejny rok walki ze zmianami klimatycznymi, które według naukowców przynoszą coraz większe i kosztowniejsze szkody materialne. Czy światowe porozumienie klimatyczne zacznie obowiązywać i będzie miało jakiekolwiek pozytywne skutki? W 2020 rok koszty niszczycielskich i śmiercionośnych żywiołów pobiły kolejny rekord. Czy w 2021 roku będą jeszcze wyższe?

Jeszcze cieplejszy rok?

Dopiero co się rozpoczął, a meteorolodzy z brytyjskiej służby meteorologicznej Met Office już są niemal pewni, że 2021 rok nie będzie najgorętszym rokiem w 140-letniej serii pomiarowej, ale mimo to znajdzie się w pierwszej dziesiątce tych najcieplejszych.

Średnia globalna temperatura powietrza ma wynieść od 0,91 do 1,15 stopnia powyżej normy z lat 1850-1900, a więc sprzed okresu rewolucji przemysłowej. Średnia na poziomie 1,03 stopnia powyżej normy uplasować go w czołówce listy najcieplejszych lat. Dotychczas najcieplejszy rok 2016 przyniósł średnią na poziomie 1,15 stopnia powyżej średniej z lat 1850-1900.

2016 rok był rekordowo ciepły zarówno z powodu rekordowej ilości gazów cieplarnianych w atmosferze, jak i na skutek zjawiska El Niño, które powodowało, że wody w równikowej strefie Oceanu Spokojnego były znacznie cieplejsze niż zwykle, co miało wpływ na wzrost temperatur powietrza w wielu zakątkach świata.

Jednak już w pierwszej połowie 2016 roku El Niño zanikło i jego wpływ na pogodę skończył się. Jesień i wczesna zima przyniosły nam bardzo delikatną La Niña, a więc odwrotność El Niño. Wody oceaniczne ochłodziły się, podobnie jak powietrze. Cały 2017 minął bez anomalii El Niño i La Niña, które nie wpływały na temperaturę globalną.

Prognozy do jesieni 2021 roku nie wskazują na powrót El Niño, jednak na jego przeciwieństwo, czyli La Niña, która ma panować w pierwszym kwartale roku. To oznacza, że średnie globalne temperatury będą niższe aniżeli zazwyczaj.

Trzy ważne raporty

Naukowcy oczekiwać będą na trzy bardzo istotne raporty. Pierwszym będą dane o największym w skali roku zasięgu morskiej pokrywy lodowej w Arktyce, co nastąpi już w marcu. Drugi raport dotyczyć będzie minimalnego zasięgu lodu, na co poczekamy do września.

Czy morskiego lodu w Arktyce będzie u kresu lata najmniej w historii? Czy utrzymany zostanie trend z ostatnich lat? Przypomnijmy, że w 2020 roku minimalny zasięg lodowej pokrywy na Morzu Arktycznym był drugim najmniejszym w historii pomiarów.

Trzeci raport również otrzymamy jesienią, a będzie on dotyczyć rozmiarów dziury ozonowej nad Antarktydą. W 2015 roku miała ona największą powierzchnię od 9 lat i zarazem trzecią największą w ostatnich 10-leciu.

Jednak już w 2019 roku dziura ozonowa była najmniejszą od 1988 roku, a więc od 31 lat. 8 września miała powierzchnię 16,36 miliona kilometrów kwadratowych. Dobrą wiadomością cieszyliśmy się jednak krótko.

W 2020 roku dziura ozonowa była dwukrotnie większa od tej sprzed roku. Wróciła do tradycyjnych rozmiarów z wielu poprzednich lat. Krótkotrwały zanik dziury ozonowej był skutkiem tzw. Nagłego Ocieplenia Stratosferycznego, które szybko ustąpiło.

Jaka pogoda będzie w Polsce?

Nie powinniśmy się sugerować globalną temperaturą, ponieważ nie zawsze się ona pokrywała z tymi, co akurat przynosiła nam pogoda w Polsce. Bywało, że na świecie było rekordowo ciepło, a w naszym kraju przeciętnie.

U nas najcieplejszy w dziejach pomiarów najpierw okazał się 2014 rok, ale pobił go rok 2015, który zapisał się jeszcze cieplej, głównie dzięki wyjątkowo łagodnym zimom i rekordowo upalnemu latu.

2018 rok pobił kolejny rekord stając się tym najcieplejszym, przynajmniej w całej serii pomiarowej, której początki sięgają końca osiemnastego wieku. Mieliśmy wyjątkowo gorącą wiosnę i lato, także jesień okazała się łaskawa. Jego rekord pobił 2019 rok. Teraz on figuruje w meteorologicznych statystykach jako ten najcieplejszy.

Rok 2020 zapisał się tymczasem jako drugi najcieplejszy. Czy 2021 rok pobije wszelkie rekordy? A może nie wejdzie do pierwszej piątki najcieplejszych? Póki co prognozy sezonowe wskazują na łagodną zimę, choć z krótkotrwałymi uderzeniami mrozów i śniegu.

Średnia temperatura między początkiem grudnia a końcem lutego będzie oscylować powyżej normy z wielolecia. Najbardziej nietypowo ciepły ma się okazać luty. Nic nie wskazuje jednak, aby zima miała być równie łagodna co przed rokiem. Będzie bardziej śnieżna, niewykluczone, że także mroźniejsza.

Wiosna zapowiada się bardzo ciepło, wręcz gorąco, zwłaszcza we wschodniej regionach kraju. Tam anomalia temperatury ma być zdecydowanie największa. A co z opadami? Ostatnie prognozy dają większą nadzieję na korzystne deszcze. Jest więc szansa, że susza wreszcie odpuści.

Również lato w prognozach sezonowych rysuje się bardzo ciepło z opadami nieco powyżej normy. Nie będziemy więc narzekać ani na chłody, ani też na ekstremalną suszę. W 2020 roku zbiory zbóż okazały się największe przynajmniej od 15 lat. Miejmy nadzieję, że Nowy Rok to powtórzy.

Miejmy nadzieję, że jesień nas nie zawiedzie podczas pełnej palety barw liści, a także początek zimy nie będzie zbyt mroźny i śnieżny. Na szczegółowe prognozy na kolejne miesiące będziemy musieli jeszcze poczekać. Mamy nadzieję, że zostaniecie z nami na kolejny rok.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news