FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

2020 rok zapisze się w Polsce jako drugi najcieplejszy w 240-letniej historii pomiarów meteorologicznych

Ocieplenie klimatu przyspiesza, co coraz dotkliwiej odczuwamy również w Polsce. Mijający rok zapisze się jako drugi najcieplejszy w całej historii pomiarów. Wysokie temperatury i obfite deszcze sprawiły, że takiego urodzaju na polach jeszcze nie mieliśmy.

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

Ze wstępnych szacunków wynika, że średnia roczna temperatura powietrza w Polsce była w 2020 roku o 1,7 stopnia wyższa od normy z lat 1981-2010. To oznacza, że rok zapisze się jako drugi na liście najcieplejszych na tle ostatnich niemal 240 lat ciągłych pomiarów.

Będzie zaledwie o niecałe 0,3 stopnia chłodniejszy od najcieplejszego roku 2019 i zarazem o 0,4 stopnia chłodniejszy od trzeciego najcieplejszego roku 2018. Co ciekawe, aż 5 spośród 7 ostatnich lat zapisało się najcieplej w dziejach polskiej meteorologii.

Miejscami w pasie od Żuław przez Warmię i Mazury po Suwalszczyznę średnia roczna temperatura przekroczyła 2 stopnie powyżej normy wieloletniej. Tym samym rok 2020 okazał się tam rekordowo ciepły.

Rekordowy urodzaj

Chociaż początkowo wydawało się, że czeka nas kolejny bardzo suchy rok, to jednak jeszcze u początków lata nadeszły życiodajne deszcze, i to w bardzo dużych ilościach. Miejscami padało tak obficie, że doszło do podtopień.

Znacznie wyższa niż zazwyczaj temperatura i wzmożone opady sprawiły, że na polach uprawnych mieliśmy rekordowy urodzaj. Według danych GUS-u, tegoroczne zbiory zbóż sięgnęły 33,5 milionów ton i był aż o 16 procent większe niż w poprzednim roku.

Statystyka jest prowadzona od 2004 roku i w tym okresie nie zdarzył się równie wysoki wynik. Poprzedni rekord należy do równie mokrego roku 2017, gdy zebrano 32,2 mln ton zbóż.

Bardzo udane były też zbiory kukurydzy, owoców z drzew i krzewów owocowych, plantacji jagodowych oraz warzyw gruntowych. Zebrano średnio od 10 do 15 procent więcej niż przed rokiem. Najbardziej obrodziły ziemniaki, nawet o 40 procent więcej w stosunku do 2019 roku.

Anomalie pogodowe

Wiosna okazała się sucha, jednak lato i wczesna jesień przyniosły mnóstwo deszczu. W październiku spadło kilkukrotnie więcej deszczu niż powinno. Efekt to fala powodziowa na Odrze, która miejscami osiągnęła największe stany od powodzi z 2010 roku, a miejscami nawet od 1997 roku, czyli od powodzi stulecia (dowiedz się więcej).

Maj przyniósł bardzo niskie temperatury i fale przymrozków. Było pochmurno i często padało. Ostatecznie miesiąc zapisał się jako najzimniejszy od 29 lat (dowiedz się więcej).

Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW / GUS.

prognoza polsat news