FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Jowisz i Saturn utworzą Gwiazdę Betlejemską, pierwszy raz od setek lat. Kiedy obserwować to zjawisko?

Ludzkość po raz pierwszy od setek lat ujrzy dwie planety tuż obok siebie. Najpewniej identyczne zjawisko towarzyszyło narodzinom Jezusa i zwane było Gwiazdą Betlejemską. Astronomowie zachwycają się, a astrolodzy ostrzegają przed czekającymi nas wielkimi zmianami.

Przed nami spektakularne wydarzenie astronomiczne, którego nie można przegapić, bo drugi raz czegoś podobnego już nie zobaczymy za naszego życia. Będzie to Wielka Koniunkcja, czyli wyjątkowo bliskie spotkanie na niebie Jowisza i Saturna, dwóch największych planet naszego Układu Słonecznego.

Zobacz najnowsze zdjęcia ze spotkania Jowisz i Saturna >>>

Ze względu na to, że oba gazowe giganty są oddalone od Słońca o setki milionów kilometrów, wielokrotnie więcej niż Ziemia, to jeden pełny obrót wokół macierzystej gwiazdy zajmuje Jowiszowi prawie 12 lat, a Saturnowi niemal 30 lat.

Raz na około 20 lat Jowisz dogania Saturna i zbliża się do niego na ziemskim niebie. Jednak zwykle dzieli je spora odległość. Średnio co kilkaset lat zbliżenia te są nadzwyczaj duże. Obie planety niemal się ze sobą zlewają.

Właśnie z tym fenomenem będziemy mieć do czynienia w najbliższy poniedziałek (21.12). Wówczas Jowisza od Saturna będzie oddzielać odległość zaledwie 1/5 średnicy tarczy Księżyca. Osoby ze słabszym wzrokiem ujrzą jeden świetlisty punkt, mimo, że w rzeczywistości dystans między nimi będzie sięgać 800 milionów kilometrów!

Jowisz i Saturn. Fot. NASA.

Najlepszy moment na obserwację rozpoczyna się około 45 minut po zachodzie Słońca, a więc w zależności od regionu w naszym kraju, między godziną 15:45 a 16:30 i trwa do około godziny 18:30. Wystarczy tylko spojrzeć powyżej południowo-zachodniego horyzontu.

Niestety, pogoda nie będzie najlepsza i może popsuć całe widowisko. Najwięcej przejaśnień i rozpogodzeń spodziewamy się w województwach zachodnich, południowych i centralnych, zaś najwięcej chmur zgromadzi się nad regionami północnymi, gdzie dodatkowo będą zalegać gęste mgły.

Ostatni raz setki lat temu

Po raz ostatni tak bliskie spotkanie Jowisza i Saturna miało miejsce wieczorem 7 lipca 1623 roku. Jednak obie planety znajdowały się wówczas na tyle blisko Słońca, że ginęły w jego blasku, uniemożliwiając ich zobaczenie na ziemiach polskich.

To oznacza, że poprzednio widziano je naocznie w czasach średniowiecznego rozbicia dzielnicowego Polski, jeszcze zanim władzę objął Władysław Łokietek. Jowisz i Saturn zbliżyły się do siebie jeszcze bardziej niż obecnie przed świtem 4 marca 1226 roku.

To słynna Gwiazda Betlejemska?

Wielu naukowców uważa, że to właśnie wyjątkowo bliskie spotkanie Jowisza i Saturna miało miejsce podczas narodzin Jezusa Chrystusa. Dowodził tego już w siedemnastym wieku astronom Jan Kepler. Słynna Gwiazda Betlejemska wskazywała drogę mędrcom ze wschodu, którzy podążali za świetlistym znakiem na niebie na zachód, do Betlejem.

Fot. Max Pixel.

Wędrówki najbliższych Ziemi ciał niebieskich po niebie są zawsze stałe i można je z łatwością policzyć do tysięcy lat wstecz, jak i przewidzieć na tyle samo wprzód. Ogólnodostępne w internecie mapki nieba jednogłośnie potwierdzają, że to spotkanie miało miejsce w 7 roku przed naszą erą.

Wiemy też, że rzymski mnich Dionizjusz, opracowując kalendarz gregoriański w szóstym wieku naszej ery, pomylił się w rachunkach o kilka lat. Początkowo myślano, że spóźnienie wynosi 4 lata jednak to właśnie Jowisz i Saturn mogą stanowić jedyne potwierdzenie, że błąd sięga 7 lat i w rzeczywistości niebawem powitamy rok 2028, a nie 2021.

Początek Ery Wodnika

W sieci można znaleźć mnóstwo jeżących włosy na głowie proroctw na temat tego wyjątkowego spotkania. Niektórzy uważają, że doprowadzi ono do zamiany ziemskich biegunów magnetycznych, a więc przynajmniej częściowej zagłady ludzkości.

Astrolodzy w każdym przełomowym zjawisku astronomicznym doszukują się pewnych wskazówek na przyszłość. Saturn to planeta kojarzona z wojnami, kryzysami, rewolucjami i przewrotami. Dawniej uważano, że rządziła ona losami Jezusa. Jowisz zaś jest planetarnym Zeusem, najpotężniejszą z planet, królem i władcą.

Znak Wodnika. Fot. Pixabay.

Do spotkania tych planet doszło w 7 wieku przed naszą erą na tle gwiazdozbioru Ryb, które właśnie z tego powodu w czasie prześladowań pierwszych chrześcijan stały się ich symbolem rozpoznawczym.

Ryby były pierwszym gwiazdozbiorem zodiakalnym, który według dawnej astrologii podlegał Saturnowi. Magowie ze wschodu wiedzieli, że nadchodzi rewolucja, zmiana dotychczasowego porządku świata. Wkrótce okazało się, że narodził się Mesjasz, a wraz z nim nowa potężna religia.

Tym razem do spotkania dojdzie 21 grudnia, czyli w dniu przesilenia zimowego, w pierwszym dniu astronomicznej zimy, co również jest samo w sobie symboliczne. Planety niemal złączą się w znaku Koziorożca, jednak również w astrologicznym pierwszym stopniu znaku Wodnika, co niektórzy odczytują jako symboliczny koniec Ery Ryb i początek Ery Wodnika, ponieważ Wodnik był drugim gwiazdozbiorem zodiakalnym starożytnej astrologii.

Ma ono na nowo zdefiniować nasze życie. Codzienna egzystencja ma przenieść się do świata wirtualnego, co możemy odczuć już teraz za sprawą światowej pandemii, której reperkusje odczuwa każdy z nas, zarówno w życiu zdrowotnym, zawodowym, jak i finansowym.

Kontakty międzyludzkie, które od zarania dziejów były czymś na porządku dziennym, dzisiaj są ograniczane do minimum w obawie przed zarazą. Coraz większa rzesza z nas pracuje zdalnie, a spotyka się i robi zakupy w internecie.

Ekonomiści zaś ostrzegają przed globalnym kryzysem, do którego pandemia może doprowadzić, a którego skutków nie sposób jeszcze sobie wyobrazić. Ma on zmienić nasze postrzeganie świata, rzeczy, które ważne były do tej pory, przestaną mieć znaczenie i na odwrót. Wiara i religia łączone z Erą Ryb mają zmienić się w Erze Wodnika w wiedzę i naukę.

Bardziej śmiałe proroctwa wskazują na ujawnienie się nowego światowego przywódcy, który do tych zmian ludzkość poprowadzi, nawet jeśli miałby się on okazać fałszywym mesjaszem, swoistym Antychrystem, przed którym przestrzega biblijna Apokalipsa Św. Jana.

Kolejne takie spotkanie za 80 lat

Jowisz i Saturn wciąż będą za sobą gonić po ziemskim niebie. Po raz kolejny zbliżą się 15 marca 2080 roku i 18 września 2100 roku, ale spotkanie to nie będzie aż tak bliskie, jak obecnie. Zdecydowanie bliższego już nie doczekamy, bo dojdzie do niego dopiero w 25 stuleciu.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news