FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Na Śląsku w ciągu zaledwie kilku godzin trzykrotnie zatrzęsła się ziemia. „To się będzie powtarzać”

W czwartek w odstępie zaledwie kilku godzin Śląsk nawiedziły aż trzy wstrząsy ziemi pochodzenia górniczego. Na szczęście nie ucierpiał żaden górnik. Ekspert ostrzega, że wstrząsy mogą się zdarzać coraz częściej i być coraz silniejsze.

Fot. Max Pixel.
Fot. Max Pixel.

Mimo, że corocznie na Śląsku notuje się 1,5 tysiąca wstrząsów ziemi, to jednak te najsilniejsze rzadko kiedy zdarzają się niemal jednocześnie na terenie różnych kopalni. Tak właśnie było w czwartek (19.11), kiedy odnotowaliśmy aż trzy znaczne wstrząsy.

Jeden z nich miał miejsce około godziny 10:00 w rejonie Polkowic na Dolnym Śląsku na terenie Zakładów Górniczych Rudna. Podczas wstrząsu o sile M4.3 pod ziemią znajdowało się 20 górników, których bezpiecznie ewakuowano.

Wstrząs o sile M3,8 nawiedził też Kopalnie Węgla Kamiennego Bobrek-Piekary w Bytomiu. Ziemia zatrzęsła się też w Kopalni Węgla Kamiennego Rydułtowy. W obu przypadkach nie doszło do poważnych szkód, nikt też nie ucierpiał.

Fot. TwojaPogoda.pl

Najczęstszym źródłem wstrząsów ziemi na Śląsku jest odprężenie górotworu wskutek eksploatacji węgla, co skutkuje uwolnieniem skumulowanej w górotworze energii. Od połowy ubiegłego wieku sieć stacji sejsmicznych odnotowała w regionie aż 50 tysięcy wstrząsów.

Ziemia drży częściej

W ostatnich latach wstrząsy na Śląsku są coraz silniejsze i powodują coraz większe szkody na powierzchni. Jak tłumaczy serwisowi TwojaPogoda.pl sejsmolog dr Paweł Wiejacz, dzieje się tak dlatego, że wyczerpano w znacznej mierze wartościowe płycej zalegające pokłady węgla.

Ekspert twierdzi, że im głębiej się wydobywa, tym naprężenia są większe, więc gdy dochodzi do wstrząsów, to są one poważniejsze. Dodatkowo występuje czynnik subiektywny, ponieważ wydobycie przeniosło się z rejonu Katowic czy Bytomia, gdzie na powierzchni były tereny przemysłowe, w rejony na południowym zachodzie i południowym wschodzie GZW.

Fot. Max Pixel.

- Tam mieszkali sobie ludzie przyzwyczajeni do tego, że czasami się trzęsło na skutek wstrząsów koło Katowic. Trzęsło się wprawdzie, ale nikomu nie robiło szkody. A teraz zaczęto kopać węgiel pod nimi, i to się zmieniło - tłumaczy Wiejacz.

Na skutek wydobycia nadkład zaczyna się opierać na miejscach gdzie nie wydobywano, zaś podłoże pod obszarem wydobywczym ulega odprężeniu. - Stosuje się różne techniki, które mają zminimalizować ryzyko wstrząsów. Prowadzenie wydobycia w taki sposób by górotwór odkształcał się w miarę plastycznie, względnie poprzez dużo małych wstrząsów okazało się lepszą metodą od stosowania podsadzki, czyli wypełniania pustek powydobywczych - dodaje sejsmolog.

Sytuacja na Górnym Śląsku jest jednak skomplikowana, bo obszar jest poprzecinany uskokami, a wydobycie teraz i w przeszłości prowadzone jest i było na wielu poziomach, z różnych kierunków i różnymi technologiami.

Fot. Max Pixel.

- Teoretycznie wiadomo jak prowadzić wydobycie bezpiecznie, ale teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką, a kopalniany inżynier musi także brać pod uwagę względy ekonomiczne. Wraz ze schodzeniem z wydobyciem w dół wzrasta zagrożenie wstrząsami powodowanymi odprężeniem spągu, a zagrożenie od stropu zaczyna mieć mniejsze znaczenie - tłumaczy Wiejacz.

Wstrząsy coraz silniejsze

Ekspert twierdzi, że w przyszłości wstrząsy mogą być silniejsze, ale trudno jest określić jak bardzo. - Można się odnieść jedynie do tego, co było w przeszłości. A było to około M4.5 i to zarówno dla Górnego Śląska jak i dla Zagłębia Miedziowego. Z tym, że tak duży wstrząs na Górnym Śląsku był jeden, wstrząsów powyżej M4.0 było zaledwie kilka w całej historii, a w Legnicko-Głogowskim Okręgu Miedziowym zjawisk powyżej M4.0 było więcej - analizuje sejsmolog.

Im głębiej będzie prowadzone wydobycie, tym silniejsze mogą się pojawiać wstrząsy. - Zwiększenia zagrożenia należy się jednak spodziewać w skali dziesięcioleci, ponieważ eksploatacja coraz głębiej przenosi się bardzo powoli. Trudno też wyrokować co do dalszych losów coraz głębszej eksploatacji, bo wraz ze zwiększeniem głębokości wzrastają także problemy techniczne a tym samym koszta - kwituje Wiejacz.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news