FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

W Tatrach i Karkonoszach tylko poprószyło, a w Alpach przeszły paraliżujące burze śnieżne [FILMY]

W Tatrach i Karkonoszach pierwszy raz w tym sezonie zaczął prószyć śnieg. Dla porównania w Alpach przeszły potężne burze śnieżne, w trakcie których spadło ponad pół metra świeżego białego puchu. Padło kilka historycznych rekordów. Zobacz nagrania.

Pierwszy śnieg w Tatrach na szczycie Łomnicy na Słowacji. Fot. vt.sk
Pierwszy śnieg w Tatrach na szczycie Łomnicy na Słowacji. Fot. vt.sk

W Tatrach pierwszy w tym sezonie śnieg póki sypie we wtorek (29.09) jedynie powyżej wysokości 2300 metrów, a więc po polskiej stronie na Rysach, a po słowackiej na Gerlachu, Łomnicy i Lodowym Szczycie. Na Kasprowym Wierchu, gdzie pada deszcz, śnieg spóźnia się już średnio o tydzień. Niewykluczone, że niebawem się jednak pojawi, najpóźniej od 9 lat.

W Karkonoszach w poniedziałek (28.09) o poranku trochę poprószyło. Poniższe nagranie, opublikowane przez Karkonoski Park Narodowy, powstało w rejonie Szyszaka Wielkiego.

Nie można mówić o śnieżycy, ponieważ na tle Śnieżnych Kotłów spadło dosłownie kilka białych płatków, które przy kontakcie z ziemią natychmiast się roztapiały, nie tworząc pokrywy śnieżnej.

W ciągu następnych kilkudziesięciu godzin spodziewane jest kolejne ochłodzenie i obfite opady, które zarówno w Sudetach, jak i w Karpatach, mogą miejscami przynieść pierwszą śnieżną kołderkę, choć póki co niewielką.

Śnieżny kataklizm w Alpach

O wiele potężniejsze opady śniegu przetoczyły się nad Alpami, gdzie przykładowo na Zugspitze, najwyższej górze Niemiec, spadło aż 70 centymetrów białego puchu, najwięcej od początku lipca. Jakby tego było mało, to jeszcze temperatura obniżyła się do minus 10 stopni.

W innych regionach Alp zima też pokazała swoje pazurki, mimo, że zwykle tak śnieżnie jest pod koniec października, a sezon narciarski startuje oficjalnie dopiero 4 grudnia. W związku z tym odnotowano kilka rekordów. W Austrii i Szwajcarii granica śniegu spadła poniżej 600 metrów.

W szwajcarskiej miejscowości Crans-Montana nasypało aż ćwierć metra puchu. Pod koniec września takich ilości śniegu nie pamiętają najstarsi mieszkańcy. Najwcześniejszy w historii śnieg spadł również w wielu kurortach austriackich.

Z kolei we francuskich Alpach nagły atak zimy zaskoczył tamtejszych pasterzy, którzy zignorowali ostrzeżenia meteorologów, nie wierząc w tak wczesne i intensywne śnieżyce. Nie zdążyli oni zejść z hal z owcami będącymi na wypasie.

Prawie 6 tysięcy owiec utknęło w okowach śniegu na Przełęczy Glandon. Miejscami usypane przez silny wiatr zaspy miały wysokość 2 metrów. Zwierzęta nie otrzymały pożywienia przez 48 godzin. Obecnie trwa akcja ich ratowania, która może się zakończyć pod koniec tygodnia.

Tymczasem jeszcze przed weekendem spodziewane są kolejne śnieżyce, w trakcie których może spaść kolejne kilkadziesiąt centymetrów śniegu. Przyczyną tej anomalii są wyjątkowo mokre układy niżowe nadciągające nad rejon Alp, jeden za drugim.

Wrzesień nie należy w Alpach do najbardziej mokrych miesięcy. Jednak wyjątkowo intensywne opady przy niskiej temperaturze spadającej w pobliże zera i poniżej niego, skutkują ilości śniegu, jakie zwykle są widywane dopiero późną jesienią.

Źródło: TwojaPogoda.pl / Euronews.

prognoza polsat news