FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

„Łowca huraganów” to latające laboratorium, dzięki któremu wiemy, gdzie zmierza tropikalny cyklon

Skąd meteorolodzy wiedzą, gdzie będzie się przemieszczać tropikalny huragan i jaką będzie mieć kategorię? Odpowiedź na to pytanie dostarczają specjalne samoloty amerykańskich sił powietrznych WP-3 Orion nazywane „łowcami huraganów”. Poznajmy je z bliska.

Łowcy Huraganów w akcji. Fot. NOAA.
Łowcy Huraganów w akcji. Fot. NOAA.

Maszyny, które zostały zaprojektowane tak, aby znosić częste i silne turbulencje, startują z Bazy Sił Powietrznych Keesler w stanie Missisipi. Na pokładzie leci około 20 członków załogi, w tym piloci i naukowcy. Ich misja trwa zazwyczaj od 8 do 10 godzin w odstępach co około 6 godzin. Do dyspozycji jest około 10 samolotów, które odbywają zwiad na przemian.

Głównym zadaniem samolotu badawczego jest zbliżenie się do oka wędrującego huraganu i przelatując ponad formacją w kierunku czterech stron świata, wykonanie tam specjalistycznych pomiarów ciśnienia oraz prędkości i trajektorii wiatru.

Na pokładzie latającej fortecy znajduje się radar meteorologiczny, który cały czas bada intensywność opadów. Meteorolodzy na bieżąco przesyłają informacje zebrane przez aparaturę do amerykańskiego Krajowego Centrum ds. Huraganów (NHC), które mieści się w Miami na Florydzie.

Dzięki danym z radaru dopplerowskiego można się także dowiedzieć, gdzie będzie podążać nowonarodzony cyklon i czy będzie przybierać na sile. Naukowcy dokonują zrzutu do oceanu specjalnych sond z nadajnikami GPS, a także z czujnikami ciśnienia, temperatury wody i powietrzna oraz wilgotności.

Łącząc informacje zebrane przez radar meteorologiczny z danymi o profilach atmosferycznych i termodynamicznych pochodzących z sond, powstaje potężne źródło wiedzy przydatne w prognozowaniu tego typu zjawiska.

Dzięki „łowcom huraganów” możemy też zachwycać się nagraniami z samego oka potężnego żywiołu, których nie wykonałby nikt inny. Badacze materiały dla amatorów pięknych widoków zamieszczają w sieci na bieżąco. Możecie je zobaczyć także na łamach tego artykułu.

Przy obecnym stanie zaawansowania technicznego jesteśmy w stanie przewidzieć dalszą trasę tropikalnego huraganu na kolejne 117 godzin, a więc na prawie 5 dni. Ogólny kierunek przesuwania się huraganu prognozowany jest z aż 90-procentową sprawdzalnością, zaś szczegółowy kierunek jedynie z 30-procentowym progiem błędu.

Prognozy stają się coraz dokładniejsze, dzięki wymianie sprzętu na nowocześniejszy oraz umieszczeniu na orbicie nowej generacji satelitów meteorologicznych, które potrafią dostarczać zdjęcia co 5 minut, dosłownie prześwietlając huragan i pozwalając otrzymać jego trójwymiarowy obraz.

Pamiętajmy jednak, że nawet jeśli będziemy potrafili przewidzieć ze 100-procentowym sukcesem miejsce przejścia tropikalnego huraganu, to nie unikniemy zniszczeń, które po sobie pozostawi. Szczególnie dotyczy to krajów ubogich, a takich w rejonach występowania huraganów, tajfunów i cyklonów niestety nie brakuje.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news