FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Kolejna katastrofa ekologiczna w Rosji. Z kopalni miedzi wypłynęła pomarańczowa rzeka kwasu

W Rosji doszło do kolejnej poważnej katastrofy ekologicznej w ciągu zaledwie kilku tygodni. Tym razem jej źródłem jest nieczynna kopalnia miedzi, z której wypływa pomarańczowa rzeka toksycznego kwasu. Rosyjskie władze wszczęły śledztwo.

Wyciek z dawnej kopalni miedzi na Syberii. Fot. Instagram @zamkad_life / Sergey Zamkadniy.
Wyciek z dawnej kopalni miedzi na Syberii. Fot. Instagram @zamkad_life / Sergey Zamkadniy.

Rosyjski bloger Sergej Zamkadnij ujawnił kolejną katastrofę ekologiczną, do której doszło w ostatnich tygodniach w Rosji. Na zdjęciach z drona widoczna jest pomarańczowa rzeka wypływająca z opuszczonej kopalni pirytu miedziowego na Uralu.

Rosyjskie władze zdecydowały się wszcząć śledztwo w sprawie ostatnich klęsk ekologicznych. Wysłały w region naukowców, którzy mają zbadać przyczyny katastrofy, a te mogą być związane z wieloletnimi zaniedbaniami. Kopalnia zamknięta została w 2004 roku.

Od tego czasu odpady z niej pochodzące miały być przechowywane w stawach i oczyszczane, jednak ulewne deszcze spowodowały przepełnienie zbiorników i ich przelanie się. Zamkadnij, który zgłosił sprawę lokalnym władzom, otrzymał informację, że firma zajmująca się oczyszczaniem odpadów nie ma już funduszów na zakup wystarczającej ilości wapna do zneutralizowania kwasu.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Путешествия по РФ|Природа|DJI (@zamkad_life)

Mimo, że wszyscy wiedzieli o problemach tej firmy, nikt nie starał się zaradzić katastrofie ekologicznej. Niestety, nie pierwszy raz. Do podobnego incydentu doszło w rejonie Norylska w północnej Syberii, gdzie na skutek roztapiania się wiecznej zmarzliny, osiadł i pękł zbiornik z olejem napędowym.

Dziesiątki tysięcy ton toksycznej substancji przedostało się do środowiska naturalnego, w tym do gleby i jezior, a także rzek uchodzących do Oceanu Arktycznego. Miejscowe cieki wodne i zbiorniki zmieniły barwę na czerwoną. Apokaliptyczne sceny uświadamiają nam, jak człowiek potrafi zniszczyć środowisko naturalne na obrzeżach Arktyki, w wydawałoby się dotąd najbardziej nieskażonym miejscu na świecie.

Skażona rzeka Ambarnaja w rejonie Norylska w Rosji. Fot. Marine Rescue Service.

Jednak Norylsk jest jego zaprzeczeniem. Świadczy o tym chociażby śnieg, który bardzo często zmienia barwę z białego na czarny. To efekt skrajnego zanieczyszczenia powietrza. Ciężki przemysł doprowadził do tego, że jest to jedno z najbardziej skażonych miejsc na Ziemi. Wydobywa się tam ogromne ilości metali, tam też znajduje się największy na świecie zakład wytopu metali ciężkich.

Rocznie produkuje się około pół miliona ton miedzi, tyle samo niklu i 2 miliony ton dwutlenku siarki. Wydobywa się i wytapia również kobalt, platynę i pallad. Poza czarnym śniegiem, w powietrzu czuć cały czas siarkę, a średnia długość życia pracowników kombinatu jest o całe 10 lat krótsza niż wynosi średnia w Rosji.

Źródło: TwojaPogoda.pl / The Independent.

prognoza polsat news